Rajd Węgier: Łukasz Habaj może zostać rajdowym mistrzem Europy. Życiowa szansa Polaka

Materiały prasowe / rsmp.pl / Na zdjęciu: Łukasz Habaj
Materiały prasowe / rsmp.pl / Na zdjęciu: Łukasz Habaj

Przed nami Rajd Węgier. To ostatnia runda Rajdowych Mistrzostw Europy w tym sezonie. Szansę na tytuł mistrzowski posiada Łukasz Habaj. - Nie myślę o tym, staram się wykonać jak najlepszą robotę - powiedział Habaj.

W tym artykule dowiesz się o:

Łukasz Kuczera z Nyiregyhazy

Po raz pierwszy w historii Rajd Węgier jest rundą mistrzostw Europy (ERC). Impreza odbywa się w Nyiregyhazie, mieście położonym w północno-wschodniej części kraju. To tam poznamy nowego europejskiego czempiona. W walce o tytuł liczą się Chris Ingram, Łukasz Habaj oraz Aleksiej Łukjaniuk.

Polska ma długą historię w mistrzostwach Europy. Przed laty sukcesy na trasach rajdowych na Starym Kontynencie odnosił Krzysztof Hołowczyc, w sezonach 2015-2017 po trzy tytuły mistrzowskie sięgał Kajetan Kajetanowicz. Łukasz Habaj może się dopisać do tej listy.

Czytaj także: Robert Kubica chwali zmiany w F1 w roku 2021

Sytuacja byłego rajdowego mistrza Polski nie jest jednak łatwa. Ma na swoim koncie 116 punktów, podczas gdy prowadzący Ingram zdobył do tej pory 135 "oczek". Habaj, aby zgarnąć tytuł, musi wygrać Rajd Węgier i liczyć na potknięcie rywala z Wielkiej Brytanii.

ZOBACZ WIDEO: F1. Daniel Obajtek zachwycony ze współpracy z Kubicą. "Sama sprzedaż detaliczna wzrosła o 400 milionów złotych!"

- Nie myślę o tytule. Staram się wykonać jak najlepszą robotę. Dla mnie to niepowtarzalna szansa, więc lepiej jest nie nakładać na siebie presji - powiedział Habaj przed rozpoczęciem Rajdu Węgier.

Habaj startuje w rajdach od lat. Zaczynał już w roku 2004, gdy zdobył Puchar PZM w klasie N0. Tytuł mistrza Europy może być zwieńczeniem jego kariery. - Czy to zmieni moje życie? Na pewno byłaby to nagroda za lata ciężkiej pracy, ogromnych poświęceń. Również osób, które pracują ze mną. Może ten tytuł poprawiłby też sytuację rajdów w Polsce, zwiększył ich popularność - zauważył 44-latek.

Ogromne doświadczenie na rajdowych trasach sprawia, że Habaj spokojnie podchodzi do rywalizacji na Węgrzech. - Takie podejście to klucz do sukcesu. Muszę pojechać najlepszy rajd w swoim życiu. Przygotowywałem się jednak na to przez lata - ocenił Habaj.

Polski kierowca ma świadomość tego, że prowadzący w mistrzostwach Ingram ma nad nim przewagę. Jednak nie zamierza panikować z tego powodu. - Nie boję się nikogo. Obaj rywale w walce o tytuł są groźni. Aleksiej jest bardzo szybki, a Chris dodatkowo bardzo regularny. Ma więcej punktów i muszę być tego świadomym. Mam jednak nadzieję, że będę w stanie jechać dobrym tempem. Zostaje też liczyć na innych rywali i to, że wmieszają się w stawkę - podsumował Habaj.

Czytaj także: Kłótnia szefów Ferrari i Red Bull Racing

Rajd Węgier rozpocznie się w piątek wieczornym odcinkiem, który zaplanowano w centrum Nyiregyhazy. W sobotę i niedzielę rywalizacja przeniesie się na obrzeża, m.in. w rejony słynące z produkcji wina tokaj. Mistrza Europy poznamy w niedzielny wieczór.

Komentarze (0)