Po tym jak przed rokiem Mikołaj Marczyk i Szymon Gospodarczyk w świetnym stylu zaprezentowali się w mistrzostwach Europy, nadszedł czas na krok naprzód w ich karierze. Załoga Orlen Team postanowiła zmierzyć się z Rajdowymi Mistrzostwami Świata WRC. Marczyk rywalizować będzie w klasie WRC2, skupiającej największe talenty na całym świecie.
Przed rokiem kierowca z Łodzi został mistrzem Europy juniorów w klasyfikacji Michelin Talent Factory. Równocześnie wywalczył tytuł drugiego wicemistrza Europy, a także po raz drugi w karierze triumfował w krajowym czempionacie. Dlatego też rywalizacja w WRC2 to naturalny krok w rozwoju Marczyka.
Z mistrzostw Europy do mistrzostw świata
- Rozpoczynamy nowy, wspaniały okres. W sezonie 2022 wraz z Szymonem i całym zespołem wystartujemy w Rajdowych Mistrzostwach Świata. To jest dla mnie niesamowita chwila i absolutnie przełomowy krok - powiedział Marczyk po ogłoszeniu swoich planów.
- Pamiętam, jak dopiero co debiutowałem w zespole Subaru w mistrzostwach Polski, potem z Szymonem byliśmy członkami teamu Skoda Polska Motorsport, a ja zostałem najmłodszym mistrzem Polski w historii. Wreszcie, przejście do Orlen Team i znakomity sezon 2021, w którym zostaliśmy mistrzami Europy juniorów - dodał łodzianin.
W poprzednich latach polskim rodzynkiem w WRC był Kajetan Kajetanowicz, który rywalizował jednak w klasie WRC3. Dołączenie do stawki mistrzostw świata Mikołaja Marczyka, kierowcy nowego pokolenia, daje nadzieję na kontynuowanie rajdowych tradycji nad Wisłą. W przypadku Marczyka ważne jest to, że dołącza on do elity rajdowej w młodym wieku, mając zaledwie 26 lat.
- WRC 2 to kolejny krok w kierunku naszych marzeń. Bardzo mocno wierzę w to, że nasz potencjał jest bardzo wysoko i tak naprawdę będziemy go dopiero odkrywać - stwierdził mistrz Polski, który zmagania w WRC zacznie od kwietniowego Rajdu Chorwacji.
Projekt rozpisany na wiele lat
Marczyk nie zadowala się samym dołączeniem do rajdowych mistrzostw świata. Polski kierowca wierzy, że w ciągu kilku lat jest w stanie zapewnić sobie miejsce w samej czołówce WRC. Będzie go to jednak kosztować sporo pracy.
- Pora na to, aby zebrać doświadczenie na tych najważniejszych rajdowych trasach świata. Wierzę w to, że potwierdzimy nasz potencjał. Ufam, że w skali najbliższych lat udowodnimy, że polska załoga może liczyć się w walce o miejsce w fabrycznych zespołach WRC - wyjaśnił kierowca Orlen Team.
Podobnie sprawę widzi pilot Marczyka, Szymon Gospodarczyk. - Mistrzostwa WRC2 to coś ogromnego. To jest coś, o czym zawsze marzyłem. Kiedy zaczynałem moją rajdową karierę podziwiałem gwiazdy, takie jak Marcus Groenholm, Tommi Makinen, Richard Burns - patrzyłem na nich jak na obrazek. Nie wierzyłem, że mogę kiedyś dojść na ten najwyższy poziom. Teraz wspólnie z Mikołajem spełniamy te marzenia - przyznał Gospodarczyk.
Sukces załogi Orlen Team nie przyjdzie jednak od razu. Wprawdzie w mistrzostwach Europy pokazała ona, że już w debiutanckim sezonie jest w stanie notować świetne rezultaty, ale w WRC2 poprzeczka będzie zawieszona wyżej.
Rajdy premiują doświadczenie, tymczasem Marczyk i Gospodarczyk z trasami w WRC będą spotykać się po raz pierwszy. Nieznajomość rajdów w Chorwacji, Hiszpanii, Portugalii czy na Sardynii będzie dla nich sporym utrudnieniem w rywalizacji z konkurentami.
- Pokazaliśmy nasz potencjał w mistrzostwach Europy. Startowaliśmy tam zaledwie dwa lata i otarliśmy się o tytuł w klasyfikacji generalnej. Starty w WRC2 to naturalny krok w dalszym rozwoju. Chcemy się uczyć, zdobywać doświadczenie. Chcemy wykonywać kolejne kroki, aby, kto wie, może kiedyś startować samochodem Rally1 w fabrycznym zespole WRC - podsumował Gospodarczyk.
Czytaj także:
Netflix na cenzurowanym. Poszedł o krok za daleko?
Rosyjski oligarcha: Nie jestem bohaterem
ZOBACZ WIDEO: Była gwiazda sportu próbuje sił w tanecznym show. Tak sobie radzi