Inwazja niedźwiedzi. Rosjanie mówią o "istnym piekle"

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Pixabay / Robert Balog / Na zdjęciu: niedźwiedź
Materiały prasowe / Pixabay / Robert Balog / Na zdjęciu: niedźwiedź
zdjęcie autora artykułu

Rosjanie zostali zmuszeni odwołać Puchar Tatarstanu w rajdach terenowych. Wszystko przez niespodziewaną inwazję niedźwiedzi na tamtejsze lasy. Drapieżników pojawiło się tam tak wiele, że uczestnicy rajdu nie mogli czuć się bezpiecznie.

Inwazja Rosji na Ukrainę doprowadziła do tego, że kraj rządzony przez Władimira Putina stał się pariasem na arenie międzynarodowej. Dotyczy to też zawodów sportowych. Obecnie Rosjanie nie mogą organizować u siebie żadnych poważniejszych imprez motorsportowych, bo taką decyzję podjęły władze światowych federacji FIM i FIA.

Rosyjska propaganda robi wiele, aby przedstawić wydarzenia w korzystnym dla Kremla świetle. Dlatego tamtejsi działacze od kilkunastu miesięcy organizują na terenie kraju imprezy sportowe głównie dla własnych sportowców i przedstawicieli krajów zaprzyjaźnionych, przede wszystkim z Chin i Bliskiego Wschodu. Jednak nawet takie zawody napotykają problemy.

Puchar Tatarstanu w rajdach terenowych został odwołany z powodu inwazji niedźwiedzi. Zawody miały się odbyć w dniach 6-8 października w rejonie rybno-słobodzkim. Zgłosiło się do nich ponad 60 zawodników załóg. Rajdowcy będą musieli jednak zapomnieć o rywalizacji - donosi rosyjski "Business Online".

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zwierzę wpadło na murawę. Podczas meczu!

Chociaż organizatorzy rajdu uzyskali wszystkie stosowne pozwolenia, to na kilka dni przed imprezą okazało się, że w lesie Szumbut pojawiła się niespodziewana liczba niedźwiedzi, przez co istnieje ryzyko ataku na kierowców i motocyklistów.

- Znamy ten las dokładnie. Zawsze były tam niedźwiedzie w pojedynczych ilościach, ale tym razem nasi pracownicy udali się wyznaczyć tor i wrócili stamtąd z krótkim przesłaniem: "Nigdy nie widzieliśmy czegoś takiego" - powiedział Paweł Lyłow, organizator Pucharu Tatarstanu w rajdach terenowych.

- Jest tam mnóstwo śladów po niedźwiedziach, świeże odchody, ciągle słychać różne dźwięki sugerujące obecność tych zwierząt w pobliżu. Istne piekło. Nawet 50 metrów od pobliskiej wsi można dostrzec ślady po niedźwiedziach, które zaatakowały tamtejsze gospodarstwa - dodał Lyłow.

Organizatorzy Pucharu Tatarstanu w rajdach terenowych nawiązali też kontakt z myśliwymi i leśnikami z okolicy lasu Szumbut. Zgromadzone dzięki fotopułapkom materiały dowodzą, że na trasie rajdu mieszka co najmniej 20 dorosłych niedźwiedzi, które mają sporą ilość młodych.

Tatarstan leży ok. 800 kilometrów na południowy wschód od Moskwy, między Wołgą a Kamą.

Czytaj także: - Kaprys miliardera. Zespół F1 ma ogromne straty finansowe - Jego wypadki kosztowały 4 mln dolarów. Oto lista wstydu

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)