Jego wypadki kosztowały 4 mln dolarów. Oto lista wstydu

Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Logan Sargeant
Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Logan Sargeant

Logan Sargeant od wielu tygodni znajduje się pod ogromną presją. Amerykanin przekonał się, że debiut w F1 nie należy do łatwych. Przekłada się to na liczne wypadki 22-latka. Kierowca z Florydy doprowadził przez to do sporych szkód.

Presja jest stałym elementem startów w Formule 1. Boleśnie przekonują się o niej zwłaszcza debiutanci, którzy często rozbijają swoje bolidy. W obecnych czasach ich błędy są podwójnie kosztowne dla zespołów, bo w dobie limitów wydatków ograniczają one możliwości rozwoju. Dlatego też Logan Sargeant musi odpowiadać na pytania o swoją przyszłość w Williamsie.

22-latek z Florydy niemal tydzień w tydzień rozbija bolid ekipy z Grove. W efekcie Sargeant znalazł się na czele liście wstydu, jaką przygotowuje użytkownik Reddita o nazwie basspro23chevy. Zasłynął on z regularnego przygotowywania analiz wypadków i ich kosztów w F1.

Internauta wylicza uszkodzenia w bolidach kierowców F1 po kolejnych kraksach, analizuje ich ceny i opracowuje raport, na podstawie którego można oszacować, który z zawodników popełnia najbardziej kosztowne błędy. Sargeant w sezonie 2023 nie ma w tej kwestii konkurencji. Młody Amerykanin doprowadził do wypadków, które kosztowały Williamsa już prawie 4 mln dolarów.

ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Gośćmi: Hampel, Kępa, Korościel i Gajewski

Na drugim miejscu znalazł się inny z kwestionowanych kierowców F1 - Lance Stroll. Syn kanadyjskiego miliardera doprowadził do strat rzędu 2,6 mln dolarów. Wątpliwe, aby 24-latek przejmował się tym faktem. Wszakże Aston Martin należy do jego ojca i to głównie z tego powodu oglądamy ciągle Strolla w F1.

Dość wysoko na liście wstydu, bo na trzecim miejscu, znalazł się Sergio Perez. To tylko kolejny dowód na to, jak fatalny sezon notuje Meksykanin, choć ciągle znajduje się on na drugiej pozycji w klasyfikacji generalnej F1. Kierowca Red Bull Racing, chociaż dysponuje szybką maszyną, często ląduje poza torem. Kosztowało to "czerwone byki" już prawie 2,5 mln dolarów.

Po drugiej stronie barykady znalazł się Max Verstappen. Aktualny mistrz świata F1 zalicza niemal bezbłędny sezon i wykorzystuje potencjał bolidu Red Bulla. W bolidzie Holendra odnotowano straty rzędu 200 tys. dolarów, po tym jak uderzył on w pit-wall na torze Silverstone, a także miał kolizję w GP Azerbejdżanu podczas walki z Georgem Russellem.

F1 - koszty wypadków kierowców w sezonie 2023:

Poz.KierowcaZespółSuma
1. Logan Sargeant Williams 3,9 mln dolarów
2. Lance Stroll Aston Martin 2,6 mln dolarów
3. Sergio Perez Red Bull Racing 2,45 mln dolarów
4. Pierre Gasly Alpine 2,20 mln dolarów
5. Alexander Albon Williams 1,85 mln dolarów
6. Oscar Piastri McLaren 1,63 mln dolarów
7. Carlos Sainz Ferrari 1,58 mln dolarów
8. Charles Leclerc Ferrari 1,54 mln dolarów
9. Esteban Ocon Alpine 1,52 mln dolarów
10. Yuki Tsunoda Alpha Tauri 1,25 mln dolarów
11. Guanyu Zhou Alfa Romeo 1,20 mln dolarów
12. Nyck de Vries/Daniel Ricciardo Alpha Tauri 1,18 mln dolarów
13. Nico Hulkenberg Haas 0,91 mln dolarów
14. Kevin Magnussen Haas 0,86 mln dolarów
15. George Russell Mercedes 0,67 mln dolarów
16. Lando Norris McLaren 0,62 mln dolarów
17. Valtteri Bottas Alfa Romeo 0,57 mln dolarów
18. Lewis Hamilton Mercedes 0,52 mln dolarów
19. Fernando Alonso Aston Martin 0,35 mln dolarów
20. Max Verstappen Red Bull Racing 0,20 mln dolarów

Czytaj także:
Fatalna wiadomość dla F1. Wszystkiemu winna dominacja Red Bulla?
Zawdzięcza wszystko Kubicy. Przyjaciel Polaka szykuje się na podbój USA

Źródło artykułu: WP SportoweFakty