Dramat Hołowczyca. Koniec marzeń o sukcesie

Materiały prasowe / rajdpolski.pl / Na zdjęciu: Krzysztof Hołowczyc
Materiały prasowe / rajdpolski.pl / Na zdjęciu: Krzysztof Hołowczyc

Krzysztof Hołowczyc był jednym z faworytów do zwycięstwa w Columna Medica Baja Poland. Niestety, już podczas pierwszego dnia rywalizacji w samochodzie olsztynianina zepsuł się silnik. Tym samym "Hołek" nie ma żadnych szans na końcowy sukces.

W tym artykule dowiesz się o:

Zanim rozpoczęła się właściwa część rywalizacji, zawodnicy mieli ostatnią okazję do sprawdzenia swojego tempa i pojazdów podczas odcinka testowego przed Columna Medica Baja Poland. Blisko 6-kilometrową trasę wytyczono na bezdrożach w gminie Dobra. Najmniej czasu na pokonanie tego dystansu potrzebowali Jakub Brzeziński i Szymon Marciniak (BRP Can-Am Maverick X3).

Brzeziński, wicemistrz Polski w rajdach drogowych (2016), debiutuje jako kierowca w Columna Medica Baja Poland. 38-latek był szybszy m.in. od Yazeeda Al-Rajhiego (Toyota Hilux Overdrive) - wicelidera punktacji Pucharu Świata. Saudyjczyk, pilotowany przez Timo Gottschalka, stracił do Polaków 2,2 s. Trzeci rezultat uzyskali Portugalczycy - Alexandre Pinto i Bernando Oliveira (Can-Am Maverick X3), wolniejsi od Brzezińskiego o 2,5 s.

W czołowej piątce rozgrzewki znaleźli się także zawodnicy znani z występów w innych dyscyplinach lub pojazdach. Czwarte miejsce zajął Michał Kościuszko - uczestnik wielu rund WRC i RSMP (Polaris RZR Pro R, +3,0 s), którego pilotuje Artur Kordala. Za nimi uplasowali się Maciej Giemza i Rafał Marton (Polaris RZR Pro R, +6,5 s). Giemza, aktualny lider punktacji mistrzostw Polski, w poprzednich sezonach startował na motocyklu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Neymar wraca do gry. Odbył wyjątkowy trening

Portugalczycy dyktują tempo

O godz. 15 ruszyła rywalizacja na popularnym wśród kibiców prologu w Szczecinie. W tym roku odcinek zlokalizowany w północno-zachodniej części miasta stał się jeszcze bardziej widowiskowy, a to za sprawą usypanej hopy, na której zawodnicy oddawali efektowne skoki.

Jako pierwsi na 9,4-kilometrową trasę ruszyli motocykliści i quadowcy. Najszybciej na mecie zameldował się Bartłomiej Tabin (KTM EXC). Adam Krysiak, korzystający z Polarisa Scramblera, był najlepszy w gronie kierowców quadów z napędem na wszystkie koła.

W stawce uczestników PPRB, na pierwszym miejscu w tabeli z czasami znalazł się Rafał Kaźmierczyk (KTM EXC-F 500). Motocyklista był o 24,3 s szybszy od najlepszego z quadowców w PPRB, czyli Przemysława Majerskiego (Polaris Scrambler 1000S).

Godzinę po kierowcach jednośladów i quadów zmagania rozpoczęły załogi w samochodach. W pierwszym starciu najlepiej spisali się Joao Ferreira i Filipe Palmeiro (Mini John Cooper Works Rally+). Dla Portugalczyków to drugi w karierze start w Baja Poland. Na drugim miejscu prolog zakończył saudyjsko-niemiecki duet Yazeed Al-Rajhi-Timo Gottschalk (Toyota Hilux Overdrive), który do zwycięzców stracił 9,1 s.

Świetną formą błysnęli Maciej Giemza i Rafał Marton - autorzy trzeciego czasu (Polaris RZR Pro R, +13,3 s), najszybsi w stawce krajowego czempionatu i w klasie SSV. Z czwartym rezultatem próbę ukończyli Michał i Julita Małuszyńscy w (Mini John Cooper Works Rally+). Ich wynik był o 13,9 s gorszy od zwycięzców próby. Pierwszą piątkę zamknęli Hiszpanie - Eduardo Pons i Jaume Betriu (Taurus T3 Max, +25,9 s).

Dramat Hołowczyca

Rozczarowaniem prolog zakończył się dla Krzysztofa Hołowczyca i Łukasza Kurzei. Inaczej niż w poprzednich latach, kierowca z Olsztyna nie zdecydował się wystartować najszybszą i najbardziej zaawansowaną konstrukcją z grupy T1+, a więc takim Mini, jakim pojechał w tegorocznym Rajdzie Dakar.

"Hołek" postawił na BMW X3, czyli starszą konstrukcję, którą rywalizuje m.in. w pozostałych rundach mistrzostw Polski. I właśnie ten samochód zawiódł dziewięciokrotnego triumfatora Baja Poland. Na około 3 km przed metą doszło do awarii silnika, więc start Hołowczyca i Kurzei w sobotnim etapie zawodów stoi pod znakiem zapytania.

Michał i Nikola Lipscy (Dacia Duster) wykręcili najlepszy czas w grupie Stock, przeznaczonej dla załóg w samochodach seryjnych - z mocno ograniczonym zakresem przeróbek. Jacek Soboń z Kacprem Jeneralskim (Nissan Navara D40) to zwycięzcy prologu w grupie TH.

W gronie załóg w ciężarówkach rywali pokonał czeski tercet Valtr/Pasek/Hyl (Iveco Powerstar Torpedo).

Kluczowa sobota na poligonie

Dziesięciu najlepszych kierowców prologu (w klasyfikacji Pucharu Świata) wybiera kolejność startu do odcinków specjalnych. To element rajdowej taktyki. Otwieranie trasy oznacza trudniejszą nawigację i mniejszą przyczepność na szybszych i twardszych partiach. Z kolei ruszanie z dalszych pozycji to ryzyko utknięcia za poprzedzającą załogą, która jedzie wolniej lub miała jakieś problemy na trasie.

Jako pierwszych kibice zobaczą na trasie Michała i Julitę Małuszyńskich. Za nimi pojadą Al-Rajhi i Gottschalk, a następnie Ferreira i Palmeiro.

W sobotę załogi w samochodach dwukrotnie zmierzą się na odcinku specjalnym na Poligonie Drawskim. W tegorocznej konfiguracji próba liczy 152,8 km. Z kolei motocykliści i quadowcy mają w harmonogramie jeden przejazd oesu na poligonie.

Columna Medica Baja Poland - wyniki prologu (Szczecin, 9,4 km):
1. Ferreira/Palmeiro (Mini John Cooper Works Rally+) 07:39.3 s
2. Al-Rajhi/Gottschalk (Toyota Hilux Overdrive) +00:09.1 s
3. Giemza/Marton (Polaris RZR Pro R) +00:13.3 s
4. Małuszyński/Małuszyńska (Mini John Cooper Works Rally+) +00:13.9 s
5. Pons/Betriu (Taurus T3 Max) +00:25.9 s
6. Kościuszko/Kordala (Polaris RZR Pro R) +00:27.1 s
7. Białkowski/Baśkiewicz (BRP Can-Am Maverick XRS Turbo RR) +00:28.1 s
8. Pinto/Oliveira (BRP Can-Am Maverick X3) +00:28.5 s
9. Weijs/Murphy (Arcane T3) +00:30.8 s
10. De Mevius/Jalet (G Rally Team OT3) +00:31.5 s

Czytaj także:
- Nie wysłali 13 mln dolarów do Rosji. Rosjanie w mig zareagowali
- Kolejne miejsce w F1 zajęte. To będzie debiut

Komentarze (2)
avatar
Marek Urban
24.08.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Już myślałem że przekroczył dozwoloną prędkość jemu ponoć wolno to robić, isie zabił ,i to by była tragedia nie awaria samochodu 
avatar
prologic
24.08.2024
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Hołowczyc to skansen kierowców, nadaje się tylko reklamy piwa. Po co ten rwetes, nie ma znaczenia sportowego żadnego