Chcą wygrać Dakar po raz pierwszy. "Najtrudniejszy poligon"

Materiały prasowe / Dacia / Na zdjęciu: Nasser Al-Attiyah
Materiały prasowe / Dacia / Na zdjęciu: Nasser Al-Attiyah

Dacia w debiutanckim sezonie zajęła drugie miejsce w klasyfikacji producentów mistrzostw świata w rajdach terenowych (W2RC). Teraz rumuńska marka stawia sobie ambitny cel na rok 2026. Chce po raz pierwszy w historii wygrać Rajd Dakar.

W tym artykule dowiesz się o:

W premierowym sezonie World Rally-Raid Championship (W2RC) zespół Dacii osiągnął imponujące rezultaty. Nasser Al-Attiyah zajął drugie miejsce w klasyfikacji kierowców, a Sebastien Loeb był czwarty. Dodatkowo Edouard Boulanger zwyciężył w kategorii pilotów, a Dacia jako marka zajęła w terenowych mistrzostwach świata drugie miejsce w klasyfikacji producentów.

Dacia chce wygrać Dakar

Ten wynik został zbudowany m.in. dzięki triumfom w Abu Dhabi Desert Challenge (Al-Attiyah/Boulanger) oraz zwycięstwu Loeba i Boulangera w Rallye du Maroc, które przypieczętowało świetny debiut marki w mistrzostwach. Zespół zanotował także etapowe zwycięstwo w Rajdzie Dakar w 2025 roku i mocne czwarte miejsce w jego klasyfikacji generalnej.

ZOBACZ WIDEO: Robert Kubica nie kryje się z wiarą w Boga. "Kiedyś mocno chroniłem temat religii"

Nasser Al‑Attiyah, jeden z najwybitniejszych zawodników w historii rajdów terenowych, trzykrotny mistrz świata World Rally-Raid Championship (2022, 2023, 2024) i pięciokrotny zwycięzca Rajdu Dakar, pełni kluczową rolę w rozwoju programu Dacii. Jego doświadczenie - obejmujące sukcesy w klasycznych rajdach, wyścigach torowych i sportach olimpijskich - wzmacnia zespół Dacii w rywalizacji na najwyższym poziomie oraz wspiera rozwój technologii testowanych w rajdach.

- Wykonaliśmy świetną pracę w tym roku. Zrobiliśmy z naszej Dacii naprawdę mocny samochód. Mamy dobrych inżynierów w tym projekcie. Wprowadziliśmy pewne zmiany przed rajdem Abu Zabi i od razu wygraliśmy. Jesteśmy w dobrym miejscu przed kolejnym Dakarem, ale rajd to rajd. Czy go wygramy? Nigdy nie wiesz, czasem na trasie dopada cię pech - mówi Al-Attiyah.

Dacia jest gotowa na walkę o zwycięstwo w Dakarze
Dacia jest gotowa na walkę o zwycięstwo w Dakarze

Od ponad dekady Al‑Attiyah dominuje w tej wymagającej dyscyplinie, zdobywając pięć zwycięstw w Rajdzie Dakar. W rajdach WRC plasował się w czołowej czwórce, w 2006 roku sięgnął po tytuł mistrza świata samochodów produkcyjnych, a w latach 2014, 2015 dwukrotnie triumfował w kategorii W2RC.

Ponadto ustanowił rekord 19 tytułów mistrza Bliskiego Wschodu. Rywalizował także w wyścigach torowych, a poza motorsportem zdobył brązowy medal olimpijski w skeecie podczas igrzysk w Londynie w 2012 roku. Obecnie zajmuje drugie miejsce w klasyfikacji W2RC, co potwierdza jego wszechstronność i utrzymującą się wysoką formę.

- Ciągle mam w sobie głód zwycięstw - podkreśla kierowca z Kataru.

Cztery załogi Dacii gotowe na Dakar

W sezonie 2026 zespół Dacii wystawi do rywaliacji cztery mocne załogi: Nasser Al-Attiyah-Fabian Lurquin, Sebastien Loeb-Edouard Boulanger, Cristina Gutierrez-Pablo Moreno Huete i Lucas Moraes-Dennis Zenz. To połączenie utytułowanych mistrzów i młodych talentów pokazuje ambitne cele na kolejne sezony W2RC oraz przygotowania do Dakar 2026.

Dacia traktuje rajdy terenowe jako kluczowe pole doświadczalne, gdzie może weryfikować rozwiązania przeznaczone później do modeli produkcyjnych. Starty w rajdzie Dakar i W2RC umożliwiają testowanie m.in. technologii niskoemisyjnych, konstrukcji nadwozia, układów napędowych czy elementów aerodynamiki w warunkach, których nie da się odtworzyć w laboratorium.

Nasser Al-Attiyah to jeden z faworytów Rajdu Dakar
Nasser Al-Attiyah to jeden z faworytów Rajdu Dakar

Sportowa działalność marki stała się istotnym elementem jej rozwoju technologicznego i naturalnym przedłużeniem filozofii opartej na wytrzymałości, funkcjonalności i prostocie. Pierwszy pełny sezon pokazał, że zespół Dacii już teraz należy do czołowych ekip światowego motorsportu.

- Dakar i rajdy terenowe idealnie pasują do Dacii, bo łączą w sobie wszystko, co definiuje naszą markę: wytrzymałość, prostotę i outdoorowy charakter. To najtrudniejszy poligon do testowania niezawodności oraz nowych, niskoemisyjnych technologii, które rozwijamy w ramach programu. Jednocześnie Dacia intensywnie się zmienia: nowy design i nowy samochód w segmencie C-SUV, model Bigster, pokazują, że marka wchodzi na wyższy poziom. Start w Dakarze to najlepszy sposób, by tę transformację pokazać światu - mówi Fransois Aupierre, dyrektor marketingu Dacii.

Al-Attiyah głęboko wierzy, że za kierownicą Dacii może wygra swój kolejny Dakar. - To jest nowe auto, ale jeśli w pierwszym starcie od razu wygrywasz, to wiesz, że możesz zwyciężyć wszystko. Czasem jednak potrzeba na to lat. My maksymalnie skróciliśmy tę drogę. Inżynierzy wykonali świetną pracę - podkreśla katarski kierowca.

Tak wygląda dakarowa Dacia

Stylistyka modelu Sandrider została zbudowana wokół idei funkcjonalności. Sylwetka pozbawiona ozdobników odsłania konstrukcję, która ma służyć jednemu celowi: efektywności w najtrudniejszych rajdach świata. Każdy detal nadwozia został przemyślany pod kątem aerodynamiki i odporności, a nie stylistycznych fajerwerków.

Charakterystyczna, nisko poprowadzona maska "znikająca" z pola widzenia pozwala kierowcy i pilotowi skupić się na trasie, a powierzchnie wykończone matowym, antyodblaskowym lakierem eliminują refleksy świetlne.

W kabinie dominują rozwiązania wypracowane wspólnie z zawodnikami: modułowa deska rozdzielcza pozwala modelować ergonomię pod indywidualne nawyki i sposób pracy każdej załogi.

Dacia Sandrider w akcji
Dacia Sandrider w akcji

- Prowadziłem wiele aut w życiu, ale Dacia jest wyjątkowa. Ma w środku mnóstwo technologii. To nie jest "surowa" terenówka, jak mogłoby się wydawać. Dakar to jeden z najtrudniejszych rajdów na świecie. Nawet takie detale jak fotele potrafią tutaj zrobić różnice, bo musisz mieć z tyłu głowy komfort kierowcy - mówi Al-Attiyah.

Dakar nie wybacza półśrodków, dlatego Sandrider został stworzony w duchu wytrzymałości i odporności. Wzmocniona rama, zoptymalizowane podwozie, karbonowa karoseria, solidne zderzaki, zawieszenie o zwiększonym skoku i napęd 4x4 przygotowany na ekstremalne temperatury, kamienie i luźny piasek - to fundamenty jego charakteru. Uzupełnia je nowoczesna instalacja elektryczna, gwarantująca stabilne działanie wszystkich systemów nawet w najbardziej wymagających etapach.

Praktyczne udogodnienia, choć pozornie drobne, potrafią zdecydować o wyniku odcinka: fotele Sabelt pokryto oddychającą, antybakteryjną tkaniną, koła zapasowe pozostają odkryte dla natychmiastowego dostępu, narzędzia umieszczono pod ręką, a magnetyczna płytka w nadwoziu zabezpiecza nakrętki przed zgubieniem w piachu. Całość wspierają najnowszej generacji opony BF Goodrich, stworzone z myślą o najwyższej odporności i pewności prowadzenia.

Dakar okazją do testowania technologii

Strategia Dacii w motorsporcie koncentruje się na minimalizacji masy, zużycia paliwa i wpływu na środowisko - bez kompromisów w osiągach. Sandrider jest o około 15 kg lżejszy niż porównywalne prototypy dzięki odchudzonej ramie rurowej, ograniczeniu liczby paneli nadwozia oraz zastosowaniu kompaktowego, lżejszego silnika. Równocześnie poprawiono rozkład masy i zoptymalizowano aerodynamikę: opór powietrza zmniejszył się o 10 proc., a siła unoszenia aż o 40 proc.

W karbonowych elementach nadwozia użyto pigmentów zmniejszających pochłanianie promieniowania podczerwonego, co zapobiega nadmiernemu nagrzewaniu kabiny - rozwiązanie to zostało objęte zgłoszeniem patentowym. Sandrider korzysta z syntetycznego paliwa Aramco, wytwarzanego z odnawialnego wodoru i wychwyconego CO2, co stanowi prosty i skuteczny krok w stronę obniżenia emisyjności w rajdach terenowych.

Łukasz Kuczera, dziennikarz WP SportoweFakty

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści