Na liście zgłoszeń do Rajdu Niepodległości nie zabrakło najlepszych zawodników polskiej i środkowoeuropejskiej sceny cross-country. Wśród nich są oczywiście Krzysztof Hołowczyc i Łukasz Kurzeja, którzy w sezonie 2025 stworzyli jeden z najbardziej konsekwentnych i skutecznych duetów w całych mistrzostwach. Po sześciu rozegranych rundach prowadzą oni w klasyfikacji generalnej z dorobkiem 282 punktów, wyprzedzając Michała i Julitę Małuszyńskich (MINI JCW Rally - 223 pkt) oraz Adama Kusia i Dmytro Tsyro (Taurus T3 MAXX EVO - 220 pkt).
Załoga Hołowczyc–Kurzeja wystartuje w BMW X3 w barwach FosfoPower, samochodem, który przyniósł im już wiele sukcesów. Dla "Hołka" ten weekend będzie okazją do przypieczętowania kolejnego tytułu w karierze. Aby zdobyć mistrzostwo Polski, wystarczy ukończyć rajd na co najmniej siódmym miejscu.
ZOBACZ WIDEO: Robert Kubica nie kryje się z wiarą w Boga. "Kiedyś mocno chroniłem temat religii"
Rajd Niepodległości rozegrany zostanie na terenach wojskowego poligonu w Żaganiu, organizatorzy zapowiadają wymagające i różnorodne odcinki. Zawodnicy zmierzą się z piaszczystymi prostymi, głębokimi koleinami i technicznymi sekcjami, które wymuszą maksymalną precyzję zarówno w prowadzeniu, jak i w nawigacji.
W tegorocznej edycji zaplanowano trzy odcinki specjalne – piątkowy o długości 40 kilometrów oraz dwie sobotnie próby liczące po 105 kilometrów każda. Łącznie to 250 kilometrów oesowych, które staną się prawdziwym testem wytrzymałości sprzętu i koncentracji zawodników.
Dla kibiców przygotowano wyznaczone strefy obserwacyjne i punkty widokowe, umożliwiające śledzenie zmagań z bliska. Rajd, tradycyjnie rozgrywany w listopadowym terminie, ma też wymiar symboliczny – łączy sportową rywalizację z uczczeniem rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości i stanowi naturalne podsumowanie sezonu pełnego emocji.
- Rajd Niepodległości to zawsze wyjątkowy moment w kalendarzu. Po pierwsze - finał sezonu, po drugie - miejsce, które ma w sobie prawdziwy rajdowy klimat. Organizatorzy, zapowiadają rajd który potrafi zaskoczyć - raz jest szybki i płynny, innym razem miękki i nieprzewidywalny. My mamy swój plan: pojechać mądrze, bez zbędnego ryzyka, i dowieźć tytuł do mety. Ale jak zawsze, damy z siebie wszystko. Ten sezon był dla nas intensywny, pełen pracy, testów i świetnych rajdów - chcemy zakończyć go z uśmiechem i satysfakcją - mówi Krzysztof Hołowczyc.
- Przed nami ostatnie kilometry całego sezonu, a zarazem najważniejsze. W takich momentach liczy się spokój i konsekwencja. Nie musimy niczego udowadniać, ale chcemy utrzymać tempo, które przyniosło nam prowadzenie. Rajd Niepodległości to nie tylko rywalizacja - to także pewien symboliczny finał wspólnej pracy, setek kilometrów i godzin spędzonych na przygotowaniach. Zrobimy wszystko, by ten rok zakończyć w najlepszy możliwy sposób - dodaje Łukasz Kurzeja.
Pozycje w klasyfikacji generalnej RMPST pozostają bardzo ciasne, co zapowiada niezwykle emocjonujące zakończenie sezonu. W rywalizacji o czołowe lokaty zobaczymy również Włodzimierza Grajka i Michała Goleniewskiego (Toyota Hilux), Mariusza Wiatra i Łukasza Łaskawca (Ford F-150) czy Roberta Kufla i Macieja Chełmickiego (Ford Ranger).
Każdy z odcinków rajdu będzie wymagał dobrej nawigacji i precyzyjnego czytania terenu. Charakterystyczne dla Żagania długie sekcje szutrowe i fragmenty z głębokim piaskiem potrafią błyskawicznie zmienić się w zdradliwe pułapki - szczególnie po ewentualnych opadach deszczu.
Organizatorzy zadbali, by trasa łączyła elementy prędkościowe z wymagającymi sekcjami technicznymi, dzięki czemu Rajd Niepodległości po raz kolejny ma szansę stać się widowiskowym zakończeniem sezonu.