Po próbnych przejazdach Jacek Czachor i Marek Dąbrowski odbyli odbiór administracyjny, który trwał trzy godziny. - Wyjątkowo sprawnie przeszliśmy ten odbiór, ale byliśmy też bardzo dobrze przygotowani. Odwiedziliśmy ponad 20 różnych stanowisk, w których sprawdzano nasze dokumenty, testowano zgodność specyfikacji części z regulaminem, a szczególną uwagę przywiązywano do systemów bezpieczeństwa. Przeszliśmy również szkolenie z GPS, weszło nowe oprogramowanie więc musieliśmy nauczyć się z jakimi łączy się ono niespodziankami. Nasze motocykle zostały oklejone szeregiem różnych oznakowań - skomentował Dąbrowski.
Natomiast na motocyklu Czachora została nałożona specjalna plomba. Zawodnik jest na "liście elite" i każda niezgłoszona wymiana części w jego maszynie będzie skutkowała karą. - Na liście elite figuruje 40 najszybszych motocyklistów. Każda część w naszych motocyklach jest oznaczona. Jeżeli wymienimy silnik podczas zawodów wówczas otrzymamy karę w wysokości 15 minut, każda następna wymiana to już pięć godzin dopisanych do wyniku - dodał Czachor.
Testy swojego motocykla odbył już Jakub Przygoński, który ma jeszcze do załatwienia papierkowe formalności. - Motocykl jest w pełni sprawny. Koncentrowaliśmy się głównie nad ustawieniami zawieszenia. Trzeba je będzie trochę poprawić. Zmienimy również opony na nowe. Następnie odbiór, który na pewno pójdzie zgodnie z planem, a później maszyny trafią już do parku zamkniętego, gdzie będą czekały na start rajdu.
Po dokładnym sprawdzeniu, motocykle trafiają do zamkniętego parku maszyn, gdzie mogą zostać odebrane dopiero przed samym startem - 5 stycznia.
Źródło: ORLEN Team
Swoją drogą ciekawe, że Hołka odstawili "bo stary" a ci sobie jeżdżą bez sukcesów od 10 lat...
Czachor mógł by chociaż formy nabrać, bo Czytaj całość