Krzysztof Hołowczyc: Ciężarówki były zmorą
Krzysztof Hołowczyc zakończył ostatni etap przed dniem odpoczynku na ósmej pozycji. Polak liczy, że w drugiej części rajdu będzie w stanie poprawić swoją pozycję w klasyfikacji generalnej.
- Na starcie poprosiliśmy o tzw. jokera, czyli o przesunięcie nas o kilka miejsc w górę, żeby nie startować według pozycji z piątego etapu. Pomimo tego, na trasę ruszyliśmy jako 20. załoga, bowiem wczoraj niezłe czasy osiągnęło kilka ciężarówek i to one były naszą dzisiejszą zmorą - powiedział Krzysztof Hołowczyc, który zakończył szósty etap jako najwyżej klasyfikowany polski kierowca.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
- To niestety pokłosie naszego słabego miejsca w czwartek. Na metę wjechaliśmy z pobitą przez latające spod kół rywali szybą i reflektorami. Na szczęście po dniu przerwy w rajdzie wystartujemy znowu w czołowej grupie, więc będzie szansa na lepszy wynik - zakończył kierowca Monster Energy X-raid Team.