Strach pomyśleć, jaką teraz miałby przewagę Rafał Sonik, gdyby nie 15-minutowa kara od sędziów za przekroczenie dopuszczalnej prędkości podczas kontroli na trasie z San Juan do Chilecito podczas 3. etapu. Polak już na następny dzień odrobił stratę do Sergio Lafuente i znów został liderem rajdu. Kolejne minuty "SuperSonik" dołożył najgroźniejszym rywalom na 5. etapie, który liczył 458 km.
[ad=rectangle]
Tylko na drugim punkcie pomiarowym Ignacio Casale wyprzedzał Rafała Sonika o 22 sekundy. Od kolejnego WP trwał już popis najlepszego polskiego quadowca, który co kilkadziesiąt kilometrów dokładał prawie minutę najgroźniejszym rywalom. Na mecie okazało się, że Rafał Sonik zostawił daleko w tyle miejscowych zawodników.
{"id":"","title":""}
Źródło: Poland National Team/x-news
- Wjechał [Casale] teraz na swój teren. Na pewno w najbliższych dniach będzie starał się nadrobić straty - mówił jeszcze przed czwartkowym ściganiem Polak.
Dla Rafała Sonika było to trzecie etapowe zwycięstwo w tegorocznym Rajdzie Dakar.
Wyniki 5. etapu:
1. Sonik (Yamaha) 5:47:46
2. Casale (Yamaha) +10:51
3. Gonzalez Ferioli (Yamaha) +21:41
4. Lafuente (Yamaha) +22:31
Klasyfikacja generalna:
1. Sonik
2. Casale +24:23
3. Lafuente +26:20