Jakub Piątek: Ten etap miał szczególne znaczenie

Materiały prasowe
Materiały prasowe

Na najdłuższym etapie Rajdu Dakar bardzo dobrze spisał się polski motocyklista Kuba Piątek, który uzyskał 22. czas dnia. - Rok temu, właśnie tutaj zakończyłem przygodę z Rajdem Dakar - wspominał.

W tym artykule dowiesz się o:

- Cieszę się i jestem bardzo zadowolony z tego wyniku, choć nie wpadam w hurraoptymizm, bo to dopiero szósty etap. Poza tym mam nadzieję, że nie powiedziałem jeszcze ostatniego słowa i ten wynik jest do poprawienia. Moja strata do pierwszego zawodnika na odcinku nie była duża, a piętnastu zawodników przede mną jest w moim zasięgu - powiedział Jakub Piątek.

Piątkowy etap miał dla zawodnika Orlen Team szczególne znaczenie, bowiem prowadził wokół wyschniętego słonego jeziora, na którym rok temu zakończyła się jego rywalizacja na Dakarze. Wówczas motocykl Polaka nie wytrzymał potężnej dawki soli.

- W tym roku udało się wrócić i pokonać to jezioro. Trochę wracałem myślami do tamtej sytuacji, zwłaszcza, że jechaliśmy wokół tego jeziora i mieliśmy dobry widok na nie. W tym roku tutaj nie padało, więc nawet, gdyby trasa była puszczona po jeziorze, nic złego by się nie stało - dodał.

W klasyfikacji generalnej Jakub Piątek jest 30.

Leszek Kuzaj: Dobra passa Leoba może się skończyć, gdy wjedzie na pustynię

Komentarze (0)