- Startowaliśmy ze słabej pozycji, ale jechało nam się bardzo dobrze. Szybko wyprzedziliśmy ze trzydziestu zawodników. Odcinek był długi, ciężki fizycznie i nawigacyjnie, więc obaj z Andriejem byliśmy bardzo zmęczeni po jego ukończeniu. Było dużo kurzu, dziur, samochód cały czas podskakiwał. Tym bardziej cieszymy się, że nam dobrze poszło i mamy dobrą pozycję na starcie kolejnego etapu - powiedział Jakub Przygoński po osiągnięciu swojego najlepszego jak dotąd wyniku etapowego na tegorocznym Dakarze.
- Dwunaste miejsce etapowe jest dla nas bardzo dobre. Oby w piątek poszło nam równie udanie - zakończył.
W klasyfikacji generalnej Polak jest wciąż siedemnasty, tracąc trzynaście minut do Martina Prokopa, ale nad osiemnastym Markiem Corbettem ma ponad czterdzieści minut przewagi.