Kuba Przygoński: Jestem bardzo zadowolony z wyniku

Samochodowa załoga ORLEN Team - Kuba Przygoński i Tom Colsoul, zajęła wysokie, piąte miejsce w pustynnym Abu Dhabi Desert Challenge. Marek Dąbrowski pilotowany przez Jacka Czachora uplasował się na ósmej lokacie.

Maciej Rowiński
Maciej Rowiński
Materiały prasowe

Pustynny rajd będący drugą rundą eliminacji Pucharu Świata wygrał Katarczyk Nasser Al Attiyah przed Saudyjczykiem Yazzedem Al-Rajhi i Finem Mikko Hirvonenem. Obie załogi samochodowe ORLEN Team zajęły miejsca w pierwszej dziesiątce rajdu, punktując w cyklu pucharowym FIA. Debiutujący w Abu Dhabi jako kierowca rajdowy Kuba Przygoński wywalczył piąte miejsce, tracąc do lidera 51 minut, a Marek Dąbrowski pilotowany przez Jacka Czachora został sklasyfikowany na ósmej pozycji.

- Jestem bardzo zadowolony z wyniku. Piąte miejsce w Abu Dhabi przed startem brałbym w ciemno. Przez całe zawody utrzymywaliśmy dobrą prędkość i płynnie pokonywaliśmy wydmy, co przekładało się na wysokie miejsce w generalce. Samochód spisywał się rewelacyjnie, a ja miałem okazję doskonalić technikę jazdy na trudnych pustynnych odcinkach. To dla mnie cenne doświadczenie, które zaprocentuje w przyszłości - powiedział Kuba Przygoński

- W czwartek pojechaliśmy swoim tempem i na ostatnim odcinku zajęliśmy szóste miejsce. Biorąc pod uwagę nasze tegoroczne przygody na pustyni, ósme miejsce w klasyfikacji generalnej jest bardzo dobrym wynikiem. Pozostaje niedosyt, początek rajdu mieliśmy rewelacyjny i chcieliśmy walczyć o ścisłą czołówkę. Zawody kończymy w pierwszej dziesiątce i zdobywamy cenne punkty w Pucharze Świata - powiedział Marek Dąbrowski.

- Pierwszą część Desert Challenge przejechaliśmy w grupie najszybszych zawodników. Trzymaliśmy dobre tempo i płynnie pokonywaliśmy wysokie wydmy. Niestety awaria alternatora na półmetku rajdu pozbawiła nas dobrego miejsca w klasyfikacji generalnej. Taki jest motosport, nie wszystko zależy od nas, musimy się z tym liczyć - powiedział Jacek Czachor.

Problemy techniczne na ostatnim odcinku pokrzyżowały plany Kuby Piątka. Absolwent Akademii ORLEN Team kończy zmagania w pierwszej rundzie motocyklowych Mistrzostw Świata na ósmym miejscu.

- Po wczorajszym awansie w klasyfikacji generalnej plan na dzisiaj był prosty. Miałem cisnąć do mety i walczyć o jak najlepszy rezultat. Do punktu tankowania realizowałem plan w stu procentach. W dobrym tempie pokonywałem oes i kontrolowałem sytuację na trasie. Niestety awaria hamulca zatrzymała mnie na dziesięć minut. Ostatecznie zawody kończę na ósmym miejscu w klasyfikacji generalnej i jako drugi wśród juniorów. W Katarze powalczę o zdecydowanie lepsze miejsce - powiedział Kuba Piątek.

Wśród jednośladów wygrał Toby Price. Tegoroczny zwycięzca Dakaru w klasyfikacji generalnej wyprzedził o 2`11 Brytyjczyka Sama Sunderlanda. Podium uzupełnił Chilijczyk Pablo Quintanilla.

Punkty w długodystansowych rajdach cross-country zliczają się podwójnie w stosunku do rajdów rozgrywanych w formule Baja. Kolejny rajd to ponownie wieloetapowy Qatar Sealine, który startuje już w niedzielę 17 kwietnia.

Zobacz wideo: Abu Dhabi Desert Challenge: Relacja z 4. etapu
Źródło: ORLEN TEAM
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×