Dla Ivana Jakesa tegoroczna edycja Rajdu Dakar jest 10. w karierze. Jednak start w tym roku zapamięta z pewnością na długo. Podczas trzeciego etapu motocykliści na trasie musieli zmagać się z burzą. Na około 300 kilometrów przed metą 43-latka uderzył piorun.
- Z Ivanem wszystko jest w porządku. Miał szczęście, że nie postawił stopy na ziemi. Motocykl zapewnił izolację - poinformował na Facebooku Dick Kvetnansky, członek ekipy.
Na metę Jakes dojechał z bardzo mocnym bólem lewego ramienia i udał się do szpitala na badania oraz obserwacje. - Jego wyniki są zadowalające. Chce kontynuować swoje zmagania w Dakarze - dodał Kvetnansky.
Trzeci etap Jakes ukończył na 15. miejscu.
ZOBACZ WIDEO Bez nóg, bez rąk, bez ograniczeń na Dakarze (źródło: TVP)
{"id":"","title":""}