Aron Domżała i Szymon Gospodarczyk z urwanym kołem na mecie

Materiały prasowe
Materiały prasowe

Druga runda Pucharu Świata FIA nie była łaskawa dla Arona Domżały i Szymona Gospodarczyka. Duet, który ściga się fabryczną Toyotą Hilux, serwisowaną przez belgijskiej Overdrive, przeszedł twardą lekcję jazdy na specyficznej pustyni wokół Dubaju.

Na mecie załoga Aron Domżała i Szymon Gospodarczyk zameldowała się z szóstym czasem, mimo że ostatnie 50 kilometrów rajdu musiała pokonać z... urwanym kołem. Co więcej Polacy utrzymali pozycję liderów Pucharu Świata!

Jedyna polska załoga w stawce Dubai International Baja ruszyła na trasę rajdu jako pierwsza. Ta sytuacja wcale nie była korzystna z punktu widzenia rywalizacji. – Jechaliśmy tuż za motocyklistami, więc musieliśmy zakładać nowy ślad. W dodatku ta pustynia jest zupełnie inna niż wszystkie, na jakich do tej pory się ścigaliśmy. Wydmy są mniejsze, ale położone bliżej siebie, więc łatwo tu o błąd. Liczy się technika i umiejętność czytania terenu. A my się tego dopiero uczymy - mówił Aron Domżała.

W piątek wszystkie zespoły pokonały dwa odcinki specjalne liczące odpowiednio 91 i 82 km. - Tego dnia popełniliśmy kilka błędów nawigacyjnych. Musimy też nauczyć się tego, że w przeciwieństwie do Polarisa, którym ścigaliśmy się przed rokiem, w klasie T1 nie liczy się najkrótsza, ale najszybsza trasa. To wymaga od nas doświadczenia w jeszcze kilku rajdach - komentował Szymon Gospodarczyk.

Drugiego dnia rywalizacji, załoga polskiej Toyoty złapała już rytm. - Przez pierwsze 50 kilometrów mieliśmy naprawdę dobre tempo. Niestety, właśnie wtedy, uderzyliśmy przednim lewym kołem w camel grass i choć kolejne 70 kilometrów pokonaliśmy dość płynnie, potem musieliśmy zwolnić. Koło zaczęło się urywać, więc do mety dotoczyliśmy się w żółwim tempie - relacjonował Domżała.

ZOBACZ WIDEO Tego nie uczą na kursach prawa jazdy. Zobacz, jak sobie radzić w kryzysowych sytuacjach na drodze

- Mimo przygód, to był naprawdę dobry dzień. Popełniliśmy mniej błędów, nie zakopaliśmy się, jak pierwszego dnia i złapaliśmy naprawdę dobre tempo - dodał Gospodarczyk.

Jedyni reprezentanci polskiego motosportu w Dubaju uplasowali się ostatecznie na dobrym, szóstym miejscu. Zawody wygrał Nasser Al Attiyah przed Khalidem Al-Quassimim oraz Mohamedem Abu-Issą. Co jednak najważniejsze, Domżała i Gospodarczyk wystartują za dwa tygodnie w Abu Dhabi Desert Challenge nadal jako liderzy Pucharu Świata FIA.

Wyniki Dubai International Baja:
1. Nasser al-Attiyah/Matthieu Baumel (QAT/FRA) 3:55.46
2. Khalid al-Qassimi/Khalid al-Kendi (UAE) +14.57
3. Mohamed Abu Issa/Xavier Panseri (QAT/FRA) +23.07

6. Aron Domżała/Szymon Gospodarczyk (POL) +51.37

Klasyfikacja Pucharu Świata FIA: 
1. Aron Domżała/Szymon Gospodarczyk (POL) 38 pkt
2. Nasser al-Attiyah/Matthieu Baumel (QAT/FRA) 30 pkt
3. Wiktor Choroszawcew/Anton Nikołajew (RUS) 21 pkt

Źródło artykułu: