Rajd Kazachstanu: Równe tempo ORLEN Team

Po trzech etapach długodystansowego Rajdu Kazachstanu załoga ORLEN Team nie zwalnia tempa. Na kamienistych odcinkach wytyczonych przez tamtejsze stepy, polsko-belgijski duet toczy wyrównaną walkę z najlepszymi kierowcami cross country na świecie. We wtorek załoga reprezentująca barwy PKN ORLEN nie ustrzegła się błędu nawigacyjnego, który kosztował Jakuba Przygońskiego kilka minut straty.

Andreas Mikkelsen w Citroenie na Rajd Sardynii

- Najdłuższy odcinek specjalny rajdu za nami. Przejechaliśmy blisko 430 km spędzając ponad cztery godziny w samochodzie. Wyszła z tego przyzwoita dakarowa średnia, na którą musimy być przygotowani podczas rywalizacji w rajdach wieloetapowych. Niestety przy takich dystansach nie trudno o brak koncentracji. Zmęczenie daje znać o sobie w najmniej oczekiwanym momencie. Na szczęście wyszliśmy z tego obronną ręką i mimo błędu nawigacyjnego szybko wróciliśmy na trasę odrabiając część strat. Ostatnie 60 kilometrów dzisiejszego odcinka pojechaliśmy na maksimum, wykręcając lepszy czas przejazdu niż Nasser Al-Attiyah i Yazeed Al-Rajhi. To pokazuje, jak szybko możemy jechać w stawce najlepszych ekip - powiedział Przygoński.

Wtorkowy odcinek wygrał Yazeed Al-Rajhi. Saudyjczyk odniósł drugie etapowe zwycięstwo w rajdzie. Tuż za nim na mecie zameldował się lider klasyfikacji generalnej Nasser Al-Attiyah. Podium uzupełnił reprezentant ORLEN Team Kuba Przygoński. Drugi z Polaków startujący w Rajdzie Kazachstanu Aron Domżała wykręcił czwarty czas przejazdu.

W środę zawodnicy mają do przejechania 505 kilometrów, z czego 276 kilometry to odcinek specjalny z metą w miejscowości Senek.

Klasyfikacja generalna Rally Kazakhstan - Samochody

ZOBACZ WIDEO Kawulski o budżecie gali KSW 39 i przyszłości Chalidowa