Chyba nikt nie spodziewał się, że po dniu przerwy w Rajdzie Dakar dramat przeżyje Stephane Peterhansel. Dotychczasowy lider tegorocznej edycji musiał zatrzymać się na trasie sobotniego odcinka specjalnego z La Paz do Uyuni z powodu awarii zawieszenia. Francuz przez blisko dwie godziny naprawiał uszkodzone auto, ale udało mu się wrócić do rywalizacji.
Skorzystał z tego doświadczony 55-letni Carlos Sainz, który prowadzenie na etapie objął po przejechaniu czwartego punku kontrolnego. Na mecie Hiszpan miał przewagę 12 minut nad Ginielem de Villiers. Trzeci z kolei był Nasser Al Attiyah. Dzięki wygranej, w "generalce" liderem jest obecnie Sainz.
Świetnie pojechał Jakub Przygoński z Orlen Team, który zajął czwarte miejsce. Polak, oraz jego pilot Tom Colsoul, przez większą część odcinka jechał w okolicach trzeciej lokaty, ale ostatecznie musiał uznać wyższość Katarczyka o prawie siedem minut. W klasyfikacji generalnej polski kierowca awansował na szóste miejsce.
Patrząc na to, jak trudna jest tegoroczna edycja i najwięksi faworyci zostali pokonani przez pustynię, to Jakub Przygoński ma realną szansę na zajęcie trzeciego miejsca w końcowej klasyfikacji Rajdu Dakar.
Klasyfikacja generalna po 7. etapie Rajdu Dakar wśród samochodów:
P. | Zawodnik | Samochód | Czas/Strata |
---|---|---|---|
1 | Carlos Sainz | Peugeot | +21:41:38 |
2 | Nasser Al Attiyah | Toyota | +01:11:29 |
3 | Stephane Peterhansel | Peugeot | +01:20:46 |
4 | Ginielem de Villiers | Toyota | +01:20:54 |
5 | Bernhard ten Brinke | Toyota | +01:25:04 |
6 | Jakub Przygoński | Mini | +02:19:02 |
ZOBACZ WIDEO: "Damy z siebie wszystko" #8. Kołodziejczyk: Niesamowity zjazd Krychowiaka. Powinien odejść