Rajd Dakar: Quadowiec uderzony przez Peugeota. Faworytom grozi dyskwalifikacja

Getty Images
Getty Images

Głównym faworytom do zwycięstwa w Rajdzie Dakar grożą poważne konsekwencje. Podczas niedzielnego etapu Peugeot prowadzony przez lidera Carlosa Sainza uderzył w quadowca Keesa Koolena. Hiszpan nie zatrzymał się i nie udzielił pomocy.

W trakcie etapu do Tupizy, holenderski quadowiec, ubiegłoroczny zdobywca Pucharu Świata Kees Koolen został potrącony przez rozpędzony samochód Peugeota. - Zdążyłem tylko zobaczyć, jak nadjeżdża i chwilę później dosłownie wyleciałem w powietrze. Peugeot nie zatrzymał się, pojechał dalej pełnym gazem - powiedział 52-letni Koolen, który na mecie etapu poinformował sędziów o incydencie.

Według relacji quadowca, za kierownicą Peugeota siedział lider Rajdu Dakar Carlos Sainz, ponieważ był to pierwszy z samochodów Peugeota, który go minął. Hiszpan nie udzielił pomocy, chociaż regulamin zawodów nakłada na uczestników obowiązek pomocy poszkodowanemu w wypadku.

Przy Koolenie nie zatrzymał się również kolejny kierowca Peugeota, Stephane Peterhansel oraz prowadzący Mini Yazeed al-Rajhi. Quadowiec na szczęście nie doznał żadnych obrażeń, ale mijający zawodnicy nie mogli o tym wiedzieć. Sprzęt Koolena został uszkodzony, ale udało mu się dotrzeć do mety.

Kierowcom za brak udzielenia pomocy grożą poważne konsekwencje, łącznie z dyskwalifikacją. ASO już wszczęło postępowanie w tej sprawie. Sainz i Peterhansel zostali wezwani do złożenia wyjaśnień, z kolei Al-Rajhi sam zdążył wykluczyć się z Dakaru, po tym, jak w dalszej części etapu zjechał z trasy. Saudyjczykowi odebrano kartę drogową, co skutkuje wykluczeniem z dalszej rywalizacji.

ZOBACZ WIDEO "Damy z siebie wszystko" #9. Łukasz Wachowski: W pół roku nikt takiej roboty nie wykonał

Komentarze (0)