Angelika Cichocka jeszcze przed mistrzostwami Polski na stadionie im. Zdzisława Krzyszkowiaka w Bydgoszczy wypełniła minimum na mistrzostwa Europy w Amsterdamie i igrzyska olimpijskie w Rio de Janeiro. Tym samym do walki o złoto mistrzostw kraju lekkoatletka mogła przystąpić bez zbędnego obciążenia psychicznego.
Cichocka rywalizację na 1500 metrów wygrała dość pewnie. Czas w okolicach 4 minut i 10 sekund nie powalił na kolana, ale główna zainteresowana przyznała, że przy wysokiej temperaturze było trudno o lepszy rezultat. - Takie warunki, jakie panowały podczas biegu, nie pozwoliły na więcej. Nigdy nie narzekam jednak na warunki. Po prostu stwierdzam zatem fakt, że przy takim upale nie biega się łatwo. Wówczas trzeba się zmusić do morderczego wysiłku, co nie jest łatwe ani pod względem fizycznym ani psychicznym - przyznała biegaczka.
Po świetnym czerwcowym mitingu Diamentowej Ligi w Sztokholmie, gdzie Cichocka wygrała bieg na 1500 metrów, Polka stała się cichą kandydatką do medalu na tym dystansie najpierw podczas ME w Amsterdamie, a później na IO w Rio de Janeiro.
- Bardzo ciężko z trenerem pracowałam na moją aktualną dyspozycję. Tak naprawdę jest to kilkuletnia praca. Jestem gotowa mentalnie i fizycznie na szybkie bieganie - odważnie zapowiedziała halowa wicemistrzyni Europy na 1500 metrów z Pragi.
ZOBACZ WIDEO Przedolimpijski test. Stawką przepustki do Rio (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
W 2014 roku Cichocka świetnie biegała także na 800 metrów, czego udokumentowaniem był srebrny medal na halowych mistrzostwach globu w Sopocie. - Aktualnie skłaniam się jednak ku bieganiu na 1500 metrów. Dla mnie jest to dystans, w którym mniej niż na 800 metrów o wyniku decyduje szczęście. Dodatkowo na 800 metrów rywalizacja jest tak zacięta, że mi trudno byłoby znów walczyć o najwyższe laury. W związku z tym wszystkie siły rzucam na 1500 metrów - stwierdziła podopieczna Tomasza Lewandowskiego.
Za niecałe dwa tygodnie (5-10 lipca) odbędą się mistrzostwa Europy w lekkoatletyce w Amsterdamie. W tych zawodach wystartuje m. in. Angelika Cichocka.
- Przed mistrzostwami Europy czeka mnie zgrupowanie regeneracyjne w Saint Moris, gdzie chciałabym wyciszyć się przed Amsterdamem. Wierzę, że takie zgrupowanie pozwoli mi na świeżości wystartować w czempionacie, a potem także w igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro - zakończyła rozmówczyni.