W poniedziałek wyniki swoich badań ujawnił niezależny profesor prawa sportowego Richard McLaren, którego zdaniem powszechne było stosowanie dopingu przez Rosjan podczas zimowych IO w Soczi w 2014 roku.
W raporcie stwierdzono, że w dopingowym procederze (m.in. przetwarzanie i tuszowanie próbek moczu rosyjskich sportowców) brały udział laboratoria w Moskwie i Soczi, a wszystko działo się pod nadzorem Rosyjskiego Ministerstwa Sportu, Federalnej Służby Bezpieczeństwa oraz Centrum Przygotowań Reprezentacji Rosji. Zamieszana w całe przedsięwzięcie miała być także Rosyjska Agencja Antydopingowa.
Dlatego też Światowa Agencja Dopingowa (WADA) zwróciła się do Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOL) i Międzynarodowego Komitetu Paraolimpijskiego (IPC) o skreślenie z listy uczestników igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro wszystkich zawodników zgłoszonych przez Rosyjski Komitet Olimpijskich i Rosyjski Komitet Paraolimpijski.
W czwartek Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu w Lozannie (TAS) utrzymał w mocy zawieszenie dla Wszechrosyjskiej Federacji Lekkoatletycznej (ARAF), co oznacza, że udział rosyjskich lekkoatletów w IO 2016 jest wykluczony.
Zdaniem "Daily Mail", MKOL oficjalną decyzję w sprawie wykluczenia Rosjan ma ogłosić w niedzielę.
ZOBACZ WIDEO Paweł Fajdek: Czuję się dobrze w roli faworyta
i jak to będzie wyglądać? grupy były ustalane według rankingu na zasadzie serpentyny