Rafał Majka wypromował Zegartowice. Mieszkańcy są dumni z brązowego medalisty IO

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski

Rafał Majka wypromował Zegartowice, spopularyzował kolarstwo i pokazał, że ogromem pracy można osiągnąć sukces. Mieszkańcy podmyślenickiej miejscowości są z niego dumni i chętnie o nim opowiadają. Przyzwyczaili się już do dziennikarzy.

Zegartowice to niewielka miejscowość w gminie Raciechowice niedaleko Myślenic, 50 km od Krakowa. Niewiele różnią się od okolicznych wsi, przeważają gospodarstwa i pola jest kilka małych firm. Jest jedna różnica, po której natychmiast można rozpoznać rodzinną miejscowość Majki. Rowery! Jeżdżą tu na nich niemal wszyscy: dzieci, młodzież, dorośli i starsi mieszkańcy. Podobno natężenie ruchu rowerowego we wsi wzrosło kilkukrotnie od momentu, gdy Rafał zaczął odnosić międzynarodowe sukcesy.

Miejscowi są gościnni, chętnie rozmawiają o brązowym medaliście z Rio i wskazują miejsca związane z polskim zawodnikiem: dom rodzinny, szkołę, kapliczkę. Nasz olimpijczyk jest bardzo wierzący - wystarczy przypomnieć, jak opowiadał o wyścigu w Rio, że przed jednym ze zjazdów się przeżegnał.

Pierwszą odpowiedzią na hasło "Majka" jest uśmiech. - Jesteśmy z niego dumni! - mówi jedna z mieszkanek. Przed erą Majki wieś słynęła z tzw. "Grzyba skalnego" - atrakcji turystycznej przy lokalnej drodze do Mierzenia. Jednak nawet ten cud przyrody nie byłby w stanie wypromować Zegartowic tak skutecznie, jak sportowiec światowego formatu. Zarówno mieszkańcy, jak i lokalni politycy doskonale zdają sobie z tego sprawę.

ZOBACZ WIDEO Żona Rafała Majki dla TVP Info: warto potęsknić, żeby były ogromne sukcesy (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Szkoła, do której chodził Rafał Majka
Szkoła, do której chodził Rafał Majka

- Ludzie szukają na mapie Zegartowic i Raciechowic. Pytają, gdzie można spotkać Rafała - cieszy się Marek Gabzdyl, wójt gminy.

Plusy to jednak nie tylko coraz większy napływ turystów. Zyskał też sport. - Od czasu, kiedy Rafał zaczął odnosić coraz większe sukcesy, ludzie chcą właśnie tutaj jeździć na rowerach. Mamy coraz więcej zawodników, liczy się nie tylko piłka nożna, ale również kolarstwo! - dodaje Gabzdyl.

Popularność Majki wykracza daleko poza jego rodzinne strony. - Zaraz po wyścigu dzwoniła do nas rodzina z Gdańska. Już bałam się, że braknie mu sił! Tymczasem dojechał i wywalczył ogromny sukces. Nieważne, że nie ma złota. To też jest duże osiągnięcie - przyznaje Maria Chramiec, sołtys Zegartowic i dodaje, że wierzy w złoto na kolejnych igrzyskach. - Przecież jeszcze bardzo młody. Przed nim następne sukcesy.

Mieszkańcy doceniają nie tylko wyniki sportowe reprezentanta Polski, ale przede wszystkim pracę, jaką włożył, by wjechać - dosłownie - na szczyt. - Pochodzi z niebogatej rodziny. Podobno wyróżniał się od małego, ale byli od niego lepsi. Tym "lepszym" przeszkodziły jednak słabości, wygodny tryb życia, a Rafał się nie poddał - przyznaje spotkany w sklepie mieszkaniec Zegartowic.

Dawid Góra z Zegartowic

Komentarze (9)
avatar
Maciej Stoinski
9.08.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie interesuje sie za bardzo kolarstewem ale ogladalem akurat i ta koncowka gleba tych 2ch i ta cheroiczna walka o zloto emocje byly spore ! Szkoda ze nie dojechal sam zabolalo jak go dogonili Czytaj całość
avatar
Jacek Kacprzak
9.08.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ale ze mnie gapa. Przecież LZS-y nadal istnieją, tyle że zajmują się głównie piłką nożną, bo kolarstwo dużo kosztuje. 
avatar
Jacek Kacprzak
9.08.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przydałyby się LZS-y, to były kiedyś wylęgarnie kolarskich talentów 
avatar
Marco Lar
9.08.2016
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
gościu ale jesteś frustrat albo analfabeta - przeczytaj artykuł ze zrozumieniem! 
avatar
Danuta Wittich
9.08.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz