- Nie zagramy już drugi raz tak słabo - obiecuje kapitan reprezentacji Francji, Tony Parker, dla którego igrzyska w Rio są najprawdopodobniej ostatnimi w karierze.
Trójkolorowi, którzy przed turniejem Rio de Janeiro stawiani byli w roli najtrudniejszego rywala dla Amerykanów, nie tylko przegrali w sobotę z Australią, ale przegrali dotkliwie (66:87).
- Baliśmy się ich dotknąć. Oni zagrali zdecydowanie i wypchnęli nas spod kosza - dodał center Rudy Gobert, który został zdominowany przez duet środkowych z Antypodów Andrew Boguta (19 punktów i 5 asyst) i Arona Baynesa (11 punktów i 8 zbiórek). - Dostaliśmy porządnego klapsa, ale czasem lepiej jest jednak rozpocząć turniej od porażki. To potrafi być dobrą motywacją.
O pechu mogą mówić skazani na porażkę Chińczycy, przed którymi w poniedziałek w nocy (godz. 3.30 polskiego czasu) starcie ze zmotywowanymi Francuzami. Wcześniej o godz. 19.15 w grupie A rewelacyjni w sobotę Australijczycy zmierzą się z Serbią i poznamy odpowiedź na to czy Bogut i spółka faktycznie są tak silni, czy też był to wypadek przy pracy Francuzów. O północy starcie Amerykanów z Wenezuelą.
Tabela grupy A po 1. kolejce:
MiejsceDrużynaMPktZP+-
1
USA
1
2
1
0
119
62
2
Serbia
1
2
1
0
86
62
3
Australia
1
2
1
0
87
66
4
Francja
1
1
0
1
66
87
5
Wenezuela
1
1
0
1
62
86
6
Chiny
1
1
0
1
62
119
ZOBACZ WIDEO "Brawo Zgredzik, brawo!" Emocjonalna reakcja trenera na medal Majki (źródło TVP)