Bernardo Rezende: Myślimy już o meczu z USA. Oni będą walczyć o życie

Materiały prasowe / FIVB
Materiały prasowe / FIVB

Reprezentacja Brazylii pokonała w swoim drugim meczu fazy grupowej turnieju olimpijskiego Kanadę 3:1. W czwartek czeka ich spotkanie z USA, które nie ma nawet punktu w tabeli.

Reprezentacja Brazylii na razie ma problemy z rozpoczynaniem meczów na turnieju olimpijskim, bo drugi raz przegrała pierwszego seta. Najpierw z Meksykiem, a potem z Kanadą. Ale za każdym razem udawało im się pozbierać i wygrać następne trzy partie, dzięki czemu mają na koncie dwie wygrane.

- Początek w meczu z Kanadą nie był dobry i musieliśmy poprawić naszą grę w następnych partiach. Nasz rywal to drużyna bardzo atletyczna i mocna fizycznie, trzeba było nieco zmienić sposób gry przeciwko nim. Jestem bardzo dumny z tego, jak moi zawodnicy to wykonali i grali z każdą akcją coraz lepiej - powiedział po spotkaniu Bernardo Rezende. - Odnaleźliśmy jakość w naszej grze i bardzo wzmocniliśmy serwis - dodał trener.

W czwartek wicemistrzowie świata zagrają z reprezentacją USA, która na razie przegrała oba spotkania za trzy punkty.

- To będzie bardzo trudny mecz, bo Amerykanie stoją pod ścianą. Oni będą walczyć o życie, nie mogą przegrać trzeciego spotkania. Spodziewam się, że zagrają na maksimum swoich możliwości - przewidywał brazylijski szkoleniowiec.

ZOBACZ WIDEO Krzysztof Ignaczak: Wyciągnęliśmy pomocną dłoń do Irańczyków (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Wtórował mu atakujący Wallace De Souza. - To bardzo dobry zespół i na pewno bardzo wysoko zawiesi poprzeczkę. Musimy od pierwszej piłki ich zdominować i nie dać im się rozwinąć - zapowiedział.

Brazylijski zawodnik ma świadomość, że to spotkanie będzie ważne nie tylko dla Amerykanów, ale i dla losów całego turnieju olimpijskiego. - Jeżeli nas pokonają, to zejdzie z nich ciśnienie i stres, a to na pewno odbije się na ich postawie w następnych meczach. Bardziej rozluźnieni mogą grać coraz lepiej i stać się znacznie bardziej niebezpieczni. Naszym zadaniem jest do tego nie dopuścić - jasno postawił sprawę Wallace.

Komentarze (2)
avatar
Ace
10.08.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ciekawie jutro będzie, oj ciekawie. Ale też myślę, że jutro rzucą wszystko co mają na Brazylię, pytanie czy na Brazylię to wystarczy. 
avatar
Miasto mistrzów - Kielce
10.08.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mój scenariusz to Amerykanie pojadą do domu,bądż Francuzi ktos z tej dwójki nie awansuje do 1/4 finału.