Prezydent USA Barack Obama, prywatnie wielki fan koszykówki, zaprosił Tima Duncana na pokład swojego samolotu, którym wspólnie mieli polecieć do Brazylii oglądać igrzyska olimpijskie w Rio de Janeiro.
Jednak Duncan, znany ze swojej awersji do rozgłosu, odmówił. Tę historię opowiedział portalowi "Sports Illustrated" Bruce Bowen, kolega Duncana z mistrzowskich drużyn San Antonio Spurs z 2003, 2005 i 2007 roku.
- Tim rozmawiał ze mną o tej propozycji prezydenta. Byłem przekonany, że się zgodzi. A on powiedział mi 'Znasz mnie, więc wiesz, że nie przepadam za takimi rzeczami'. Cały Tim.
Po zakończeniu 19-letniej kariery Duncan, 5-krotny mistrz NBA, w pełni oddał się swojej innej pasji. Od kilku lat jest w San Antonio właścicielem warsztatu samochodowego "Black Jack Speed Shop".
ZOBACZ WIDEO "Halo, tu Rio": twarze Rio de Janeiro (źródło TVP)
{"id":"","title":""}