Rio 2016: Angola nie sprawiła kolejnej sensacji

Angola, która w dwóch pierwszych meczach ograła Rumunię i Czarnogórę, nieco spuściła z tonu i poniosła trzecią porażkę z rzędu. Zespół z Afryki nawet pomimo porażki z Hiszpanią awansował do ćwierćfinału kosztem wyżej notowanych Rumunek i reprezentantek Czarnogóry.

Dla Hiszpanek ostatnie spotkanie miało znaczny ciężar gatunkowy. Przy porażce drużyna z Półwyspu Iberyjskiego musiałaby bukować bilety powrotne. Zwycięstwo dawało Europejkom trzecie miejsce w grupie A.

Angolki wprawdzie ambitnie walczyły w pierwszej połowie, ale sił starczyło tylko na 30 minut. Afrykanki odbijały się potem od hiszpańskiej bramkarki Silvii Navarro. Ani dobrze spisująca się wcześniej Isabel Guialo, ani Daniela Carlos nie potrafiły znaleźć recepty na rywalkę.

Hiszpanki nie wygrałyby jednak spotkania, gdyby nie świetna skuteczność Alexandriny Cabral Barbosy. Rozgrywająca trafiła siedem razy i dzięki jej bramkom europejska reprezentacja mogła kontrolować przebieg meczu. Angolki podjęły jeszcze walkę w końcówce, ale stać je było tylko na zmniejszenie straty do dwóch goli.

Hiszpania - Angola 26:22 (13:12)

Hiszpania: Navarro, Zoqbi - Lopez, Martin 7/3, Alberto 1/1, Mangue 3, Aguilar 2, Chavez 1, Pinedo 2, Pena 1, Gonzalez, Elorza 1, Egozkue 1, Cabral 7/2.
Karne: 6/7.
Kary: 10 min.

Angola: Barbosa, Almeida - Machado 3, Monteiro 1, Bernardo 3, Kassoma, Kiala, Carlos 4/1, Dombaxi 1, Cazanga 4, Venancio, Santos, Guialo 6/5, Branco.
Karne: 6/8.
Kary: 16 min.

Tabela grupy A:

ZOBACZ WIDEO Karol Bielecki: Ze Szwedami bardzo się męczyliśmy (źródło TVP)

{"id":"","title":""}