Nasza zawodniczka w 1/8 finału pokonała Mercy Genesis, by w kolejnej rundzie ulec późniejszej srebrnej medalistce Marii Stadnik. Polka brała jeszcze udział w repasażach, ale tam już w pierwszej walce nie dała rady Patricii Bermudez.
- Nie tak to miało wyglądać - przyznaje Matkowska. - Porażka boli mnie bardziej niż zmęczenie. Argentynka była silniejsza i dobrze ustawiona taktycznie. Ja nie mogłam odnaleźć się w tych walkach. Nie wiem, czy ostatnie dwa dni przed walką poszły tak, jak powinny.
Trener Krzysztof Ołenczyn podkreśla, że Matkowska do igrzysk została przygotowana bardzo dobrze. - To jego słowa - odpowiada Polka.
Nasza zawodniczka przegrała walkę repasażową, choć z trybun głośno dopingowali ją... Brazylijczycy. - Słyszałam to i bardzo się cieszę. Doping był fantastyczny. Szkoda, że wyszło jak wyszło. Brąz był do wzięcia - mówi.
Polka nie chce składać deklaracji dotyczących przyszłości swojej kariery. - Muszę teraz ochłonąć - podkreśla. - Nie podjęłam jeszcze decyzji, co dalej. Zobaczymy, jak będzie wyglądała sytuacja z moim zdrowiem.
Kamil Kołsut z Rio de Janeiro
Zobacz wszystkie korespondencje z Rio de Janeiro -->
ZOBACZ WIDEO Krzysztof Lijewski: zamierzamy zaskoczyć Chorwatów (źródło TVP)
{"id":"","title":""}