Rio 2016: z piekła do nieba. Polska zamknęła usta hejterom

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski

"Nieważne jak się zaczyna, ważne jak się kończy", chciałoby się rzec po ćwierćfinałowym meczu reprezentacji Polski z Chorwacją. Po fazie grupowej na drużynę Tałanta Dujszebajewa spadła fala krytyki. Teraz kocha ją cały kraj.

Nowa era polskiej reprezentacji szczypiornistów rozpoczęła się wraz momentem, kiedy kadrę przejął światowej klasy trener, Tałant Dujszebajew. Kirgiz zastąpił na stanowisku selekcjonera szkoleniowca Michaela Bieglera, który podał się do dymisji po "polskim" turnieju EHF Euro 2016. Niemiec z pokorą posypał głowę popiołem i nie trzymał się kurczowo posady. Wiedział, że blamaż z Chorwacją i walka o siódme miejsce na mistrzostwach Europy to wielkie rozczarowanie.

Znany z dyscypliny i taktycznego zamiłowania Dujszebajew przyznał, że potrzebuje przynajmniej siedemdziesiąt treningów, żeby przekazać swoim podopiecznym nową myśl szkoleniową. Kwalifikacje do igrzysk olimpijskich, eliminacje do mistrzostw świata, zgrupowania w Arłamowie i w końcu niecierpliwe odliczanie do Rio de Janeiro. Odliczanie, choć każdy chciał dostać jeszcze te kilka bonusowych dni na ostatnie szlify przed arcyważną imprezą w Kraju Kawy.

W mediach zaczęły pojawiać się niepokojące wypowiedzi trenera Orłów. Kirgiz z hiszpańskim paszportem mówił otwarcie, że jego drużyna nie jest jeszcze w pełni gotowa na występ w Rio de Janeiro. "Przygotowanie? Cztery na dziesięć", oceniał. Polska reprezentacja nie chciała pompować balona oczekiwań i rozprawiać o medalach. "Celem na igrzyska olimpijskie jest każdy następny mecz", powtarzano jak mantrę. Drużyna szczypiornistów wykazywała się stoickim spokojem, choć medialny szum wciąż nie przemijał.

- Za szybko pompujemy balonik, a później po wpadce od razu grzebiemy szansę i ogłaszamy żałobę - mówił Tałant Dujszebajew. W fazie grupowej najbardziej obawiał się Brazylijczyków. Dla wielu nie był to dobry prognostyk. "Jeśli obawiamy się gospodarzy, to możemy już się żegnać z turniejem", czytaliśmy. Kilka dni później Polska zaliczyła bolesny falstart i zapowiadała swoje odrodzenie w spotkaniu z reprezentacją Niemiec. Ten mecz także nie zakończył się triumfem. Ekipa szczypiornistów stanęła pod ścianą. Aby wyjść z grupy i nie oglądać się przy tym na innych, drużyna Orłów musiała w trzech ostatnich kolejkach pokonać Egipt, Szwecję i Słowenię.

ZOBACZ WIDEO Polska - Chorwacja: ostatnie sekundy spotkania i wielka radość Polaków

{"id":"","title":""}

Misja pod hasłem Egipt i Szwecja została zaliczona. Jak to w przypadku zwycięstw, posypały się gratulacje, lajki na portalach społecznościowych i pochwały. Dla Karola Bieleckiego i spółki turniej zaczął się na nowo, ale w ostatnim meczu fazy grupowej mógł się już zakończyć. Reprezentacja uległa Słoweńcom i musiała drżeć o swój byt. Modlić o zwycięstwo zachodnich sąsiadów z zespołem Faraonów.

Ćwierćfinał z Chorwacją? Dla wielu brzmiało to niczym wyrok. "Nie mamy szans", "mogą już nie wychodzić na boisko i wracać do domów", "czeka nas kolejny blamaż" to tylko nieliczne z setek niewybrednych komentarzy, które zasypały internet. Tymczasem Polska obudziła w sobie gladiatorów, zwycięzców, wojowników, gotowych oddać za ojczyznę serce. Wyszła na parkiet, a tam odśpiewała hymn z dumnie wypiętą piersią i podniesioną głową.

Zespół Tałanta Dujszebajewa awansował do strefy medalowej i swoją fantastyczną postawą zamknął usta wszystkim niedowiarkom. W szczególności niesamowity Piotr Wyszomirski, który jeszcze do niedawna był nazywany prześmiewczo "firanką". Teraz kocha ich cała Polska. Są wzorem i narodowym symbolem walki do samego końca.

Małgorzata Boluk

ZOBACZ WIDEO "Po raz pierwszy komentatorzy z innych telewizji przybijali nam piątki" (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Komentarze (41)
avatar
Petrochemia
19.08.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Cała ta jadka jest dlaczego? Bo kibice z Kielc nie dają złego słowa powiedzieć na reprezentacje Polski pod wodzem TD. Dużo było awantur już przy samej nominacji. Teraz po prostu bronią swoich w Czytaj całość
z Tumskiego Wzgórza
19.08.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Proponuje niektórym kibicom z Kielc cofnąć się do czasu gdy Wenta trenował jeszcze kielecki zespół i non stop gnoił Bieleckiego. Mało kto z was stawał wtedy w obronie Karola, co by nie mówić le Czytaj całość
Handball_for_ever
19.08.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Święte słowa w tytule. wielu tzw wielkich kibiców wieszały psy na zespole, poszczególnych zawodnikach i trenerze. Potem nagle zamilkli albo szybciutko zmienili front. Taka polska narodowa cecha Czytaj całość
endriu122
19.08.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Z całym szacunkiem jednym z tych hejterów jest redakcja SF. 
avatar
Maxi-102
19.08.2016
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Buhahahahahaha...nie wiem czy śmiać się czy płakać...poziom komentarzy "ekspertów" z Kielc....sięga dna.....ale zawsze...można liczyć że to dno się zapadnie i może być jeszcze gorzej....