W eliminacjach doszło do ogromnej sensacji. Reprezentantki USA miały znakomity początek. Biegnąca na drugiej zmianie Allyson Felix była na prowadzeniu, ale... nie zdołała przekazać pałeczki English Gardner. W tym momencie Amerykanki straciły szanse na wygraną i dobry wynik. Ostatecznie ukończyły bieg w czasie 1:06.71 i zajęły ogółem ostatnie, szesnaste miejsce.
Świetne sprinterki po zawodach złożyły jednak odwołanie. Ich zdaniem przekazanie pałeczki utrudniły Brazylijki. Jury podjęło kontrowersyjną decyzję - uznało odwołanie zawodniczek z USA. W związku z tym dostaną one drugą szansę - pobiegną jeszcze raz, ale tym razem samotnie.
Żeby zakwalifikować się do finału, Amerykanki muszą pokonać 400 metrów w czasie lepszym niż 42.70 s. Taki rezultat uzyskały odpowiednio siódme i ósme w eliminacjach Kanadyjki i Chinki. Teoretycznie nie powinien być to dla nich większy problem, ale z racji braku rywalek będzie to utrudnione zadanie.
Co ciekawe, jury ukarało nie tylko Brazylijki (dyskwalifikacja za utrudnianie), ale również reprezentantki Kazachstanu. Jedna z zawodniczek nadepnęła bowiem na linię, co naturalnie jest niezgodne z przepisami.
Przypomnijmy, że w eliminacjach rywalizowały też Polki. Niestety, Biało-Czerwone nie zachwyciły i zajęły siódmą pozycję w swoim biegu, a ogółem - już po dyskwalifikacjach - dwunastą.
ZOBACZ WIDEO Sensacja w sztafecie. Amerykanki zgubiły pałeczkę
{"id":"","title":""}