Rio 2016: Francuzi w finale igrzysk olimpijskich!

Reprezentacja Francji po pokonaniu Niemców 29:28 i niezwykle emocjonującym starciu awansowała do finału igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro.

Aneta Szypnicka-Staniec
Aneta Szypnicka-Staniec
PAP/EPA / MARIJAN MURAT

Jeśli w życiu każdego zawodnika jest taki mecz, w którym ani przez chwilę nie przestaje walczyć, ani na centymetr nie odstawia nogi, a głowę wsadza tam, gdzie ktoś inny nie włożyłby małego palca, to znaczy, że jest to półfinał olimpijski. Każdy sportowiec na pytanie "jakie jest twoje największe marzenie?" odpowiada "medal na igrzyskach". Nic, co do tej pory zrobili, co wywalczyli, co osiągnęli nie ma żadnego znaczenia. Z jednej strony spełnienie marzeń, z drugiej porażka, rozczarowanie, zawiedzione nadzieje.

Jeśli w półfinale stają naprzeciw siebie mistrzowie Europy i jedna z najlepszych drużyn w historii - zdobywcy dwóch z rzędu tytułów olimpijskich, można się spodziewać, że widowisko będzie stało na najwyższym poziomie, a walki nie będzie brakowało.

Francuzi szybko jednak pokazali, że nie mają zamiaru niczego zostawiać przypadkowi, nie chcą doprowadzić do nerwowej końcówki i już od pierwszych minut zaczęli nacierać na niemiecką bramkę. W defensywie doskonale zneutralizowali młodziutkich Juliusa Kühna i Paula Druxa, którzy w dotychczasowych meczach prowadzili grę drużyny Dagura Sigurdssona. Robił co mógł Uwe Gensheimer, ale jego koledzy wyglądali na przygniecionych presją i wysoką stawką spotkania.

Trójkolorowi za to pokazywali klasę i z niezwykłą skutecznością rozbijali przeciwników. W pewnym momencie prowadzili aż siedmioma trafieniami, a koncert w bramce rozgrywał Thierry Omeyer. Wtedy jednak przebudzili się Niemcy, trafiać zaczął Kühn, świetnie bronił Silvio Heinevetter  i szybko zrobiły się tylko dwa trafienia straty.

ZOBACZ WIDEO "Halo, tu Rio": Brazylia oknem wystawowym (źródło TVP)

Determinacja Niemców się opłaciła - na minutę przed końcem do remisu doprowadził Tobias Reichmann i spotkanie zaczęło się zupełnie od nowa. Ostatnią akcję fenomenalnie rozegrał jednak Air France - Daniel Narcisse i to był koniec nadziei naszych zachodnich sąsiadów. Niemcy po fantastycznym pościgu musieli uznać wyższość rywali - przegrali 28:29 i zagrają o brązowym medal. Trójkolorowi mają za to szansę na zdobycie trzeciego z rzędu olimpijskiego złota.

Francja - Niemcy 29:28 (16:13)

Francja: Omeyer 1 - Narcisse 7, Karabatić N. 4, Mahe 2, Grebille 1, N'Guessan, Abalo 1, Sorhaindo 1, Guigou 3, Karabatić L. 4, Fabregas, Di Panda, Porte 5.
Karne: 4/6
Kary: 8 min.

Niemcy: Wolff, Heinevetter  -  Gensheimer 11, Lemke, Wiencek, Reichmann 4, Wiede, Pekeler, Weinhold 1, Strobel 1, Fath, Hafner 1, Kuhn 8, Drux 2.
Karne: 3/3
Kary: 10 min.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×