Redakcja WP SportoweFakty typuje wyniki Polaków w Rio de Janeiro

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Magda Linette, Agnieszka Radwańska, Jerzy Janowicz, Łukasz Kubot i Marcin Matkowski oraz Klaudia Jans-Ignacik i Paula Kania będą reprezentować Polskę w turnieju tenisowym igrzysk olimpijskich. Jak pójdzie Biało-Czerwonym w Rio de Janeiro?

1
/ 5
Magda Linette
Magda Linette

Łukasz Iwanek: Znaleźć się w ostatniej chwili w sportowej imprezie czterolecia i sprawić niespodziankę? Czemu nie! Pawluczenkowa na pewno nie jest ścianą, przez którą nie sposób się przebić. I Rosjanka nie musi być jedyną tenisistką, którą poznanianka pokona w Rio de Janeiro. Typ: III runda.

Kacper Kowalczyk: Pawluczenkowa może wydawać się groźna, szczególnie po tym małym renesansie formy na kortach wimbledońskich, jednak debiutującą w igrzyskach Rosjankę może przerosnąć presja. Już kilkukrotnie pokazywała, że rosyjska flaga na piersi bardziej ją peszy niż motywuje i tutaj upatrywałbym małej szansy dla Polki, która jednak też nie może pochwalić się wielkim doświadczeniem w narodowych barwach. Typ: I runda.

Marcin Motyka: Poznanianka w ostatniej chwili znalazła się w gronie olimpijczyków. Jej przygoda może jednak nie trwać długo. Linette ma problemy w konfrontacjach z mocno uderzającymi przeciwniczkami, a właśnie taki styl prezentuje jej rywalka w I rundzie, Anastazja Pawluczenkowa. Typ: I runda.

Rafał Smoliński: Wspaniale widzieć Magdę w turnieju olimpijskim, ale losowania zdecydowanie nie miała korzystnego. Pawluczenkowa w dwóch ostatnich dużych imprezach doszła do ćwierćfinału i w swoim olimpijskim debiucie również będzie chciała zaprezentować się dobrze. Aby mieć szansę, Polka musi zagrać tak jak z Venus Williams w Stanfordzie. Jeśli jednak Rosjanka będzie regularna i utrzyma koncentrację, to bardzo trudno będzie ją pokonać. Typ: I runda.

2
/ 5
Agnieszka Radwańska
Agnieszka Radwańska

Łukasz Iwanek: Najgroźniejsze rywalki są w drugiej części drabinki. Medal jest na wyciągnięcie ręki, ale oczywiście trzeba umieć szczęściu pomóc. Czy Radwańska będzie potrafiła wykorzystać ten dar losu? Jeśli nie teraz to nigdy! Typ: srebrny medal.

Kacper Kowalczyk: Po tym jak duża liczba zawodników potwierdziła przewidywania dotyczące szybkości olimpijskich kortów i piłek, szanse Polki na medal zmalały. Do tego dochodzi słabsza dyspozycja w ostatnich tygodniach oraz problemy z dotarciem do Brazylii, stąd krakowianka miała dużo szczęścia w losowaniu. W pierwszych trzech meczach trudno znaleźć na jej drodze mocno uderzającej rywalki godnej dnia konia, jak to było z Julią Goerges. Takowa pojawia się w ewentualnym ćwierćfinale i to pod postacią Madison Keys, która nie dość, że w Montrealu pokazała dobrą formę, to w podobnych warunkach uporała się już z Radwańską (ubiegłoroczne US Open). Typ: ćwierćfinał.

ZOBACZ WIDEO Wojciech Janas: Szczyt formy ma przyjść przed ćwierćfinałem igrzysk

Marcin Motyka: Los sprzyja Radwańskiej. Krakowianka w swojej części drabinki uniknęła sióstr Williams, Garbine Muguruzy czy Petry Kvitovej. Sądzę, że Polka znajdzie się w strefie medalowej. Ale czy wywalczy krążek? Tu mam wątpliwości. Typ: 4. miejsce.

Rafał Smoliński: Jeszcze pół roku temu przy takim losowaniu widziałbym Agnieszkę przynajmniej w półfinale, ale w ostatnich miesiącach jej forma poszła w dół. Krakowianka zamiast bić się o najwyższe cele, przegrywała z tenisistkami z drugiej dziesiątki rankingu WTA. Jeśli w Rio naprawdę są wolne korty i ciężkie piłki, to szanse Polki na sukces maleją. W jej ćwiartce są przecież potrafiące sprawić problemy Daria Kasatkina, Kiki Bertens, Carla Suarez czy Madison Keys. O awans do strefy medalowej wcale nie musi być tak łatwo. Typ: ćwierćfinał.

3
/ 5
Jerzy Janowicz
Jerzy Janowicz

Łukasz Iwanek: Gdyby łodzianin był w rytmie meczowym, pewnie mógłby pokonać Gillesa Müllera. Ale bez doskonałego serwisu nie da się wygrać z posyłającym asa za asem Luksemburczykiem, a trudno mieć świetny serwis, gdy tak długo było się poza grą. Typ: I runda.

Kacper Kowalczyk: U najlepszej polskiej tenisistki nawierzchnia może być przeszkodą, u najlepszego polskiego singlisty trampoliną do jej pokonania, a przynajmniej tej pierwszej - Gillesa Mullera. Luksemburczyk dysponuje potężnym podaniem, jednak zwykł zawodzić na tych najważniejszych turniejach. Tym razem na jego barkach dosłownie pojawi się na kilka moment flaga, a co za tym idzie presja. O ile 33-latek jest jeszcze do ugryzienia, o tyle nie upatruję zbyt wielkich szans w ewentualnym pojedynku z Jo-Wilfriedem Tsongą. Typ: II runda.

Marcin Motyka: Igrzyska będą dla Janowicza dopiero trzecim turniejowym występem w sezonie. Łodzianin przez długi czas zmagał się z kontuzjami, nie jest w optymalnej formie, brakuje mu rytmu meczowego i w tej sytuacji każdy wygrany mecz w Rio będzie pozytywną niespodzianką. Typ: I runda.

Rafał Smoliński: Słowo klucz w przypadku Jerzego to praktyka meczowa i trzeba przyznać, że bardzo mu jest teraz potrzebna. Jej brak był widoczny w Segowii w meczu z Luką Vannim i nie pozostanie bez znaczenia w starciu z Gillesem Mullerem. Luksemburczyk swobodnie przeniósł się z trawy na korty twarde i nawet jeśli nawierzchnia w Rio jest dosyć wolna, to powinien poradzić sobie z Janowiczem. Polakowi trzeba po prostu dać kilka miesięcy, aby po tak poważnej kontuzji powrócił do formy. Typ: I runda.

4
/ 5
Marcin Matkowski i Łukasz Kubot
Marcin Matkowski i Łukasz Kubot

Łukasz Iwanek: Polacy mieli trudne losowanie, ale nie beznadziejne. Leander Paes i Rohan Bopanna to hinduscy weterani, którzy z niejednego pieca chleb jedli. Matkowski mógł się z bliska przyjrzeć słabym punktom Paesa, z którym w tym roku dotarł do ćwierćfinału Rolanda Garrosa. Hindusi jedyny w tym roku wspólny mecz zagrali w Pucharze Davisa, więc tak naprawdę jest to debel wyłącznie na igrzyska. Polacy w pierwszych miesiącach sezonu grali ze sobą regularnie i choć później się rozstali, powracają na igrzyska, w których mogą wygrać kilka meczów. Typ: ćwierćfinał.

Kacper Kowalczyk: Polacy już od kilku tygodni nie występują razem, jednak wspólne treningi już na miejscu powinny przywrócić zgranie zdobyte na początku sezonu, czyli coś czego brakuje zarówno Hindusom - za którymi przemawia doświadczenie (siódmy start Paesa w igrzyskach), jak i Czechom oraz Hiszpanom, którzy mogą stanąć na drodze Biało-Czerwonych w II rundzie. Strefa medalowa? O ile Pierre'a-Huguesa Herberta nie przerośnie presja występu w narodowych barwach, Francuzi wydają się nie do pokonania, dlatego najlepsza "ósemka" wydaje się realna i najbardziej prawdopodobna. Typ: ćwierćfinał.

Marcin Motyka: Polacy mieli bardzo trudne losowanie. W I rundzie zmierzą się ze znakomitą parą z Indii Leanderem Paesem i Rohanem Bopanną i nie będą faworytami. Szansą dla naszych reprezentantów mogą być problemy w obozie rywali. Otóż Paes miał nie poinformować o terminie przyjazdu do Rio oraz odmówić dzielenia pokoju w wiosce olimpijskiej z Bopanną. Szybko oczywiście wszystkiemu zaprzeczył, ale tego typu sytuacje z pewnością nie wpływają pozytywnie. Typ: I runda.

Rafał Smoliński: Hindusi są bardzo doświadczonymi deblistami, ale Polacy nie są bez szans. 43-letni Paes ogrywał się ostatnio w challengerach, zaś w Wielkim Szlemie nie błyszczał. Obaj Polacy byli już jego partnerami, dlatego sporo wiedzą o jego grze. Wierzę, że Kubot i Matkowski mogą powalczyć w Rio o wyższe cele. Typ: ćwierćfinał.

5
/ 5
Paula Kania i Klaudia Jans Ignacik
Paula Kania i Klaudia Jans Ignacik

Łukasz Iwanek: Losowanie doskonałe na I rundę. Eugenie Bouchard, podobnie jak Maria Szarapowa, absolutnie nie jest stworzona do gry podwójnej, a Gabriela Dabrowski sama tego meczu nie wygra. Polki musiałyby zagrać beznadziejnie, by to spotkanie przegrać. To jednak wszystko, na co będzie je stać, bo siostry Williams lub Czeszki Safarova i Strycova w II rundzie to już za wysokie progi. Typ: II runda.

Kacper Kowalczyk: Idealna okazja na przełamanie złej passy Klaudii Jans-Ignacik. Nieograne w jednym duecie Kanadyjki, które w pojedynkę mogłyby wydawać się groźniejsze niż w jednej drużynie. Ale na II rundzie cała przygoda się zamyka, siostry Williams są poza zasięgiem większości duetów w drabince, w tym też Biało-Czerwonych. Typ: II runda.

Marcin Motyka: Polkom na otwarcie udało się uniknąć starcia z rozstawioną parą, ale to nie oznacza, że I runda będzie dla nich spacerkiem. Niemniej, o ile potrafię sobie wyobrazić wygraną nad Eugenie Bouchard i Gabrielą Dabrowski, o tyle zwycięstwa nad siostrami Williams, na które Biało-Czerwone mogą trafić w II rundzie - już nie. Typ: II runda.

Rafał Smoliński: Mam pewne obawy co do pierwszego meczu Polek w turnieju. Eugenie Bouchard mało gra w debla, ale w 2013 roku potrafiła w parze z Sharon Fichman dać Kanadzie awans na zaplecze elity Pucharu Federacji. W Rio partneruje jej dobrze znana Biało-Czerwonym Gabriela Dabrowski, dlatego możemy być świadkami interesującego spotkania. Liczę jednak na zwycięstwo Klaudii i Pauli, choć w II rundzie będzie im bardzo trudno o korzystny wynik z siostrami Williams. Typ: II runda.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (33)
avatar
Marlowe
6.08.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Redakcja poziomem wiedzy przypomina typerów z fandomu federerowskiego, który na szczęście rozsypal jak wazon zbity i jest tylko jak miedź brzęcząca. Wzbudza politowanie i uśmiech.  
avatar
Baseliner
6.08.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ktoś tu myli kibicowanie z pracą dziennikarza... Lubię Magdę, chętnie bym ją widział wysoko, ale spójrzmy prawdzie w oczy...  
Seb Glamour
6.08.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Hmm....z kortu nr.2 zdaje się też nie ma przekazu....  
avatar
Vivendi
6.08.2016
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Wygrali!!!!! Gratulacje dla naszych deblistów! 6:4 7:6(6)  
avatar
juuliaa
6.08.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Gdzie mozna zobaczyc Kubota z Matkowskim? :( Wygrali pierwszego seta.... w drugim prowadza 3:2...