W tym artykule dowiesz się o:
Niezmiennie faworyt do medalu
Multimedaliści. To zazwyczaj pierwsze słowo, jakie przychodzi na myśl, gdy chodzi o reprezentację Chorwacji. Ten mały, nieco ponad czteromilionowy kraj ma na swoim koncie aż trzynaście krążków największych imprez - igrzysk olimpijskich (w tym dwa złota), mistrzostw świata i Europy, chociaż pierwszy turniej pod chorwacką flagą zaliczył dopiero w 1994 roku.
Faworyci. To kolejne słowo idealnie pasujące do szczypiornistów z Bałkanów. - Patrząc na wcześniejsze turnieje, zawsze w roli kandydatów do medali trzeba wskazać Francję, Danię i Chorwację - powiedział przed rozpoczęciem igrzysk w Rio w rozmowie z WP Sportowe Fakty niemiecki dziennikarz Christian Stein.
O wskazanie faworyta poprosiliśmy zatem jego kolegę po fachu. - Mogę być nudny i powiedzieć, że wygra Francja, ale postawię na Chorwację, ponieważ ma bardzo dobry zespół, a Karabatić wydaje się być w tym roku bez formy - odpowiedział Sascha Staat.
Bramkarze: Ivan Pesić Ivan Stevanović
Wydawałoby się, że odejście z reprezentacji Mirko Alilovicia mocno odbije się na reprezentacji Chorwacji. Oczywiście to kraj mający kilku golkiperów na równym, europejskim poziomie, którzy występują w bardzo silnych klubach, ale jednak 30-latek to absolutny światowy top. Zawodnik Veszprem z powodów osobistych nie wziął udziału w turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich i do Rio także nie przyjechał. Zamiast niego Babić zabrał Ivana Pesicia i Ivana Stevanovicia, a do Brazylii w roli drugiego zmiennika wybrał się Filip Ivić.
Chorwaci jednak między słupkami nie zawodzą - obronili pięćdziesiąt dwie piłki ze stu osiemdziesięciu, jakie posłano w kierunku ich bramki, co daje średnia skuteczność na poziomie dwudziestu ośmiu procent.
Obrotowi: Kresimir Kozina Ilija Brozović
Przez wiele lat chorwackie koło było królestwem Igora Voriego. Czasu jednak nie da się oszukać, organizmu i formy także. Przed Euro 2016 Babić skreślił go z listy powoływanych do reprezentacji. Jego miejsce zajęli Kozia i Brozović i chociaż to solidni zawodnicy do klasy starszego kolegi trochę im brakuje.
Rozgrywający:
Chorwaci na rozegraniu mają wybuchową mieszankę młodości i doświadczenia. Oczywiście największymi markami są tej pozycji Duvnjak i Kopljar, ale pozostali szczypiorniści szybko się od nich uczą. Piekielnie niebezpieczny potrafi być Igor Karacić, ale tak naprawdę rzutami z drugiej linii postrach w rywalach potrafi zasiać każdy z wyżej wymienionych zawodników.
Skrzydłowi:
Od kilku lat skład chorwackich skrzydeł się nie zmienia - zresztą nie ma takiej potrzeby, bo zarówno na prawej, jak i lewej stronie zespół z Bałkanów ma prawdziwych wirtuozów. Dwóch z nich przez ostatnie lata związanych było z polską ligą i Kielcami. Hrvatska bardzo dużo bramek zdobywa po akcjach angażujących skrzydłowych, rozgrywający często szukają ich w ataku pozycyjnym, ale gro trafień pada też z błyskawicznie wyprowadzanych kontrataków.
Największa gwiazda: Domagoj Duvnjak
Bez dwóch zdań jeden z najlepszych piłkarzy ręcznych na świecie - uhonorowany zresztą tym tytułem przez Międzynarodową Federację Piłki Ręcznej w 2013 roku. Ma na swoim koncie kilka medali mistrzostw Europy i świata oraz brązowy krążek z igrzysk olimpijskich. Genialnie prowadzi grę swojej drużyny, widzi wszystko, co dzieje się na boisku i potrafi fantastycznie zaskakiwać rywali. Jest fantastycznym wirtuozem, ale też doskonałym strategiem.
Ma za sobą najlepszy sezon w Lidze Mistrzów - w tych elitarnych rozgrywkach klubowych rzucił aż dziewięćdziesiąt trzy bramki. Na igrzyskach olimpijskich już ma siedemnaście bramek i dwadzieścia pięć asyst, czyli udział w czterdziestu dwóch trafieniach swojej ekipy.
Trener: Żeljko Babić
Przejął reprezentację Chorwacji w bardzo trudnym dla niej okresie - po nieudanych mistrzostwach świata w Katarze, gdzie drużyna zajęła szóste miejsce, a atmosfera wokół kadry była mówiąc oględnie bardzo słaba. Funkcję przejął po Slavko Goluzie, któremu przez lata pomagał jako drugi trener. W młodości sam był czynnym zawodnikiem i występował w takich klubach jak RK Zagrzeb, RK Metković czy Modena.
Nie boi się podejmowania trudnych decyzji. Poprowadził zespół do sukcesu na mistrzostwach Europy, chociaż jego podopieczni przez większą część turnieju nie spisywali się najlepiej. Formą zaimponowali za to w starciu z Polakami, które wygrali trzynastoma bramkami i dzięki temu awansowali do półfinału. Po spotkaniu Babić mówił, że zwycięstwo jego zespołu to cud zesłany na ziemię przez Boga.
[color=black]ZOBACZ WIDEO "Halo, tu Rio": miasto Boga czy bez Boga? (źródło TVP)
{"id":"","title":"","signature":""}
[/color]