Nagła śmierć trenera reprezentacji. Drużyna wycofała się z turnieju

Getty Images / Catherine Ivill / Warren Abrahams
Getty Images / Catherine Ivill / Warren Abrahams

Warren Abrahams przebywał w Kenii, gdzie miał poprowadzić reprezentację Belgii kobiet w rugby 7-osobowym. W niedzielę (12 października) media obiegła informacja o jego śmierci. Drużyna natychmiastowo wycofała się z turnieju.

W tym artykule dowiesz się o:

Na połowę października w Kenii zaplanowano turniej Safari 7, w którym wezmą udział drużyny narodowe kobiet w rugby 7-osobowym. Jedną z ekip miała być reprezentacja Belgii dowodzona przez Warrena Abrahamsa.

Po tym, co wydarzyło się w niedzielę (12 października), zespół wycofał się z turnieju. Tego dnia media obiegła informacja o nagłej śmierci szkoleniowca z RPA. Miał zaledwie 43 lata.

"Podjęto wszelkie niezbędne środki, aby jak najlepiej wesprzeć zawodników i personel. Zespół wrócił już do Belgii i otrzyma dalsze wsparcie psychologiczne, aby poradzić sobie z tą osobistą stratą" - przekazała belgijska federacja.

Abraham jako selekcjoner reprezentacji Belgii kobiet pracował od blisko pięciu lat. Wcześniej, w 2020 roku, objął fotel trenera męskiej drużyny narodowej Walii. Spędził na tym stanowisku dziewięć miesięcy.

"Warren był kimś więcej niż tylko trenerem - był mentorem, liderem, a przede wszystkim ciepłą i hojną osobą. Nigdy nie zapomnimy jego uśmiechu, mądrości i spokoju, który wniósł do naszej drużyny" - napisano w oświadczeniu federacji.

Dodajmy, że Abrahams pracował również w Stanach Zjednoczonych. Media nie podały przyczyny śmierci trenera.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści