Od wielu lat Anita Włodarczyk dostarcza polskim kibicom ogrom emocji. W życiu każdego sportowca nadchodzi jednak moment, w którym mówi "pas" i odchodzi na emeryturę. Nic nie wskazuje na to, by w przypadku 39-latki miało się to wydarzyć niebawem.
Na horyzoncie pojawiają się wielkie wydarzenia. W 2028 roku odbędą się igrzyska olimpijskie w Los Angeles. W tym samym roku Polska będzie organizatorem mistrzostw Europy. Czy z Włodarczyk na listach uczestniczek? Niewykluczone.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Karolina Kowalkiewicz nie kryła entuzjazmu. "Odkryłam nową pasję!"
- Doktor Robert Śmigielski od igrzysk w Tokio powtarza mi, że skończę karierę w Brisbane. Nie nastawiam się na razie na nic. Co będzie, to zobaczymy. Może będzie tak, że w Tokio powiem, że to jest koniec. Nie chcę jednak narzucać sobie tego, że to może być mój ostatni sezon, a start w mistrzostwach świata ostatnim w karierze - mówiła dla Interii.
Trzykrotna mistrzyni olimpijska i wielokrotna medalistka mistrzostw świata i Europy zadeklarowała, że mimo swojego wieku czuje się w doskonałej formie fizycznej. Jak jednak podkreśla, nie będzie przedłużała kariery na siłę.
- Mam zdrowie i chęci. Sport wciąż sprawia mi frajdę. Jeśli jednak poczuję, że zdrowiem jest coś nie tak, to nie będę się katowała treningiem. W ostatnich trzech latrach razem z trenerem położyliśmy duży nacisk na regenerację i to na pewno pomaga mi w treningach - zaznaczyła.
Przypomnijmy, że w najbliższych planach Włodarczyk ma start w Memoriale Janusza Kusocińskiego (23 maja) na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Tydzień później uda się do Nairobi, a dwa tygodnie później na Tajwan. Z kolei w połowie września weźmie udział w mistrzostwach świata w Tokio.