Włosi na mistrzostwa do Polski przyjadą z pewnym niedosytem. Podopieczni Mauro Berruto organizowali Final Six Ligi Światowej we Florencji. Podczas pierwszych spotkań fazy grupowej grali znakomicie i szybko stali się faworytem do złota w pierwszej ważnej imprezie sezonu. Niestety, półfinałowy mecz z Brazylią, Italia przegrała w dość bolesny sposób, na otarcie łez pozostał im brązowy medal.
W Mistrzostwach Świata 2014 zagrają w grupie D, w której rywalizować będą z Iranem, USA, Francją, Belgią i Portoryko. Swoje spotkania rozegrają w Krakowie.
[b]
Historia występów w mistrzostwach świata[/b]
Reprezentacja Włoch po medale mistrzostw świata dotychczas sięgała czterokrotnie. Po srebro w 1978 roku w Rzymie, a następnie zupełnie dominując na siatkarskich parkietach w latach 90. Italia trzykrotnie wywalczyła złoty medal (1990, 1994, 1998), pierwsze dwa triumfy zostały odniesione pod wodzą Julio Velasco, a ostatni z Bebeto de Freitasem.
Kolejna dekada nie była już tak udana dla Włochów. W 2002 roku w Argentynie wyszli z grupy na drugim miejscu, przegrywając starcie z Polakami. W kolejnej fazie porażka z gospodarzami spowodowała, że w ćwierćfinale mierzyli się z Brazylijczykami, późniejszymi zwycięzcami imprezy. Ostatecznie zajęli piąte miejsce, rewanżując się Argentyńczykom za wcześniejszą porażkę. Cztery lata później w Japonii powtórzyli ten wynik, pod wodzą Gianpaolo Montaliego, w meczu o piąte miejsce pozbawili złudzeń Francuzów, ale wciąż pozostawał niedosyt.
Cztery lata temu mistrzostwa świata odbywały się we Włoszech, gospodarze posiadali wszystkie atuty ku temu, by stanąć na podium. Trenerem reprezentacji był wówczas Andrea Anastasi, a w składzie byli między innymi Cristian Savani, Luigi Mastrangelo, Alessandro Fei czy Valerio Vermiglio. Choć nie obyło się bez problemów, Italia awansowała do półfinału, gdzie musiała jednak uznać wyższość Brazylii, a w meczu o trzecie miejsce niespodziewanie lepsi okazali się Serbowie. Żaden z włoskich zawodników nie otrzymał również nagrody indywidualnej.
Droga do MŚ 2014
Ze strefy CEV do Mistrzostw Świata 2014 mogło awansować osiem zespołów. Mistrz oraz wicemistrz Starego Kontynentu miał zapewniony udział w imprezie, zagwarantowany on był także Polakom, ze względu na to, że są gospodarzami mundialu.
Włosi zajęli w Mistrzostwach Europy 2013 drugie miejsce, ulegając po czterosetowej batalii Rosjanom. Dzięki temu uniknęli gry w eliminacjach.
Skład reprezentacji Włoch na Mistrzostwa Świata 2014:
Rozgrywający: Dragan Travica, Michał Baranowicz
Atakujący: Iwan Zajcew, Luca Vettori, Giulio Sabbi
Środkowi: Emanuele Birarelli, Matteo Piano, Simone Buti, Simone Anzani
Przyjmujący: Simone Parodi, Jiri Kovar, Filippo Lanza
Libero: Salvatore Rossini, Massimo Colaci
Trener: Mauro Berruto
Największa gwiazda
Liderem drużyny jest Iwan Zajcew, to na jego barkach spoczywa odpowiedzialność za skuteczne ataki. - To jest tak, że każdy oczekuje ode mnie, iż każdego dnia w każdym meczu zagram wyśmienicie. Większe oczekiwania względem mojej osoby czy całego zespołu przyniosą większe rozczarowanie, gdy zdarzy nam się słabszy dzień. Być może sam Zajcew to za mało na taki zespół jak Brazylia - zapytał retorycznie zawodnik po przegranym półfinale tegorocznej Ligi Światowej we Florencji. Atakujący przed rokiem wywalczył mistrzostwo Włoch z Lube Banca Maceratą, a w przyszłym sezonie zasili szeregi Dynama Moskwa.
Bardzo ważnym ogniwem zespołu jest również o dwa lata starszy od Zajcewa - Dragan Travica. Rozgrywający występuje w Biełogorie Biełgorod, a w tym sezonie z klubem sięgnął po triumf w Lidze Mistrzów. Zawodnik ten odpowiada za kreowanie gry Azzurich, uznawany jest za jednego z najlepszych rozgrywających na świecie.
Szanse
Reprezentacja Włoch od lat stawiana jest w gronie faworytów przed każdą imprezą. Nie inaczej będzie tym razem. Italia trafiła do najsilniejszej grupy, której już przyznano miano "grupy śmierci". Ta ranga wzrosła jeszcze po zakończeniu Ligi Światowej, kiedy okazało się, że Iran należy do światowej czołówki i nie jest już drużyną "do bicia". Trudna przeprawa będzie czekać Włochów także z USA, zwycięzcami z Florencji. W kolejnych fazach turnieju trudno mówić już o łatwych przeciwnikach, ale jeśli podopieczni Mauro Berruto wyciągnęli wnioski z nieudanego Final Six, to znów będą walczyć o czołowe lokaty.