Jeszcze do niedawna siatkarska reprezentacja Belgii mężczyzn nie kojarzyła się fanom tej dyscypliny sportu z żadnym istotnym osiągnięciem lub godnym zapamiętania meczem, ale od zeszłego roku to się zmieniło. Siatkarze Dominique'a Baeyensa najpierw triumfowali w Lidze Europejskiej, pokonując w jej finale Chorwatów 3:0, następnie godnie zaprezentowali się podczas rozgrywanych w Polsce i Danii mistrzostw Starego Kontynentu, plasując się na 7. pozycji (pokonując po drodze m.in. Włochów), by w obecnym sezonie reprezentacyjnym zadebiutować w prestiżowej Lidze Światowej i zakończyć zmagania w jej drugiej dywizji na trzecim miejscu, ustępując jedynie Australii i Francji.
[ad=rectangle]
Póki co "Czerwone Smoki", jak są nazywani Belgowie, ustępują osiągnięciami w porównaniu do ich koleżanek po fachu z drużyny Gerta Vande Broeka, które mogą pochwalić się brązowym medalem mistrzostw Europy i awansem do finałowych zmagań World Grand Prix, ale nikt nie kryje dalekosiężnych planów. Podobnie jak drużyna siatkarek, kadra Belgów dysponuje wąskim, ale zgranym składem, który cechuje się nadzwyczajną zgodnością charakterów i ambicją.
Historia występów w MŚ
Belgowie wracają na salony po wielu latach absencji w najważniejszej po turnieju olimpijskim imprezie siatkarskiej: ich ostatni występ na mundialu to rok 1978, kiedy zajęli odległe, 18 miejsce. Wcześniej flamandzko-walońska kadra brała udział w pierwszych mistrzostwach świata z 1949 (na których zajęła przedostatnią, 9. pozycję), a także edycji z 1956 i czterech kolejnych turniejach w latach 1962-1974. Największym osiągnięciem belgijskich siatkarzy jest ósma lokata z 1970 roku; co prawda w decydującej fazie zmagań przegrali oni wszystkie siedem spotkań, ale wcześniej zasłużenie triumfowali w meczach z drużynami Włoch i Jugosławii.
Istnieje też niezbyt chlubna karta w historii mundialowych bojów "królewskiej" ekipy: w 1962 roku, po czterech wysokich porażkach w pierwszej fazie grupowej reprezentacja Belgii postanowiła wycofać się z dalszych występów w rozgrywkach, nie podejmując walki w meczach o lokaty 11-24.
Droga do MŚ 2014
W pierwszej fazie kwalifikacji strefy CEV do mistrzostw świata w organizowanym w belgijskim Kortijk turnieju kwalifikacyjnym (grupa D, 23-26 maja br.) zmierzyły się ze sobą reprezentacje gospodarzy, Austrii, Irlandii Północnej i Rumunii. Podopieczni trenera Baeyensa odniosła trzy zdecydowane zwycięstwa, tracąc jedynie po secie w starciach z Rumunami i Austriakami.
Dużo trudniejsze zadanie czekało na nich w Nantes, gdzie odbywał się drugi i decydujący turniej. Spodziewano się, że kadry Francji, Hiszpanii i Białorusi będą równorzędnymi rywalami dla triumfatorów Ligi Europejskiej 2013, ale ci po raz kolejny poradzili sobie śpiewająco. Po zwycięstwach 3:0 nad Hiszpanią i 3:1 z Białorusią przyszło emocjonujące starcie z gospodarzami grupy L, które ostatecznie zakończyło się po myśli Belgów, ale dopiero po pięciu setach. Ich radości po ostatnim punkcie spotkania nie było końca: powrót na siatkarski mundial po 36 latach przerwy stał się faktem.[u][b]
[/b][/u]Skład reprezentacji Belgii na MŚ 2014:
Rozgrywający:
Frank Depestele, Matthias Valkiers
Atakujący: Hendrik Tuerlinckx, Gert van Walle, Bram Van den Dries
Środkowi: Simon Van De Voorde, Pieter Coolman, Pieter Veerhes
Przyjmujący: Sam Deroo, Matthijs Verhanneman, Kevin Klinkenberg, Gertjan Claes
Libero: Bert Derkoningen, Lowie Steuer
Największa gwiazda
Wielu obserwatorów chwaliło wielokrotnie zdolnego atakującego Knacka Roeselare Hendrika Tuerlinckxa czy znanego z występów w Jastrzębskim Węglu Simona Van De Voorde, ale najważniejszym ogniwem tej reprezentacji jest jej najstarszy i najbardziej zaprawiony w sportowych bojach zawodnik, czyli rozgrywający Frank Depestele. Urodzony w 1977 roku siatkarz ma w swoim bogatym siatkarskim CV m.in występy w swojej rodzimej lidze i Grecji (Iraklis i Panathinaikos), ale także rosyjskim Lokomotiwie Biełgorod i Iskrze Odincowo oraz Fenerbahce Stambuł i ukraińskim Lokomotiwie Charków. Obecnie gra on w barwach Beauvais OUC wraz z rodakiem, Bramem van der Driesem. Depestele nie ma na koncie wielu sukcesów klubowych, ale nie oznacza to, że nie jest zawodnikiem godnym uwagi: jego odważny, szybki i bezkompromisowy styl gry pasuje idealnie do szukającej coraz to lepszych rozwiązań w ataku kolegów z kadry narodowej jak ulał.
Szanse
- Naszym głównym cele jest awans do drugiej fazy turnieju, ale będzie go trudno zrealizować biorąc pod uwagę siłę naszych przeciwników w grupie - Hendrik Tuerlinckx ma sporo racji: jego reprezentacja będzie musiała zmierzyć się w grupie D mistrzostw z reprezentacjami Włoch, Iranu, Francji i USA, a mało kto wyobraża sobie dalsze fazy turnieju bez kogokolwiek z wymienionej wyżej czwórki. "Smoki" mogą liczyć na punkty z Portorykanami, natomiast w przypadku pozostałych mundialowych starć każdy zdobyty przez nich punkt będzie niespodzianką. - Mamy dużą motywację przed przyjazdem do Polski i zamierzamy pokazać na tym turnieju swoją najlepszą siatkówkę. Belgia zagra na MŚ po raz pierwszy od 36 lat, więc dla naszej drużyny będzie to duże wydarzenie. Mamy w zespole wielu młodych zawodników i drużynę, która w przyszłości może dużo zdziałać - mówił belgijski atakujący.