Ryszard Bosek: Jeżeli Polacy wytrzymają presję, to mogą dojść daleko
W sobotę meczem Polska - Serbia zainaugurowane zostaną siatkarskie mistrzostwa świata. Zdaniem Ryszarda Boska biało-czerwoni mogą być czarnym koniem zawodów i walczyć o medale.
Łukasz Witczyk
Siatkarskie mistrzostwa świata zainaugurowane zostaną już w sobotę. Pierwsze spotkanie mundialu będzie wielkim wydarzeniem, które na długo zapadnie w pamięci kibicom na całym świecie. Wszak po raz pierwszy w historii spotkanie siatkarzy rozegrane zostanie na Stadionie Narodowym w Warszawie, a na trybunach zasiądzie komplet fanów. Rywalem reprezentacji Polski będą Serbowie. - Dla popularyzacji siatkówki jest to cudowny pomysł. To się jeszcze nigdy nie zdarzyło. Sama atmosfera i to co się tam wydarzy może jeszcze zwiększyć popularność siatkówki nie tylko w Polsce, ale i na świecie. Jeżeli inne kraje zobaczą, że takie mecze można organizować na stadionie, a mistrzostwa są transmitowane do prawie 170 krajów, to wpłynie to na rozwój siatkówki. Dla drużyn będzie to trudne, bo będzie większa odpowiedzialność - powiedział były reprezentant Polski, Ryszard Bosek.
Zdaniem Ryszarda Boska reprezentację Polski stać na dobry wynik w MŚ
Były reprezentant Polski zauważył, że zawodnicy powołani przez Antigę nie rozegrali zbyt wielu meczów, które mogłyby dać odpowiedź na pytanie w jakiej są dyspozycji. - Nie wiemy, czy nasi zawodnicy potrafią udźwignąć presję. To nowy zespół, który w tym składzie nie rozegrał zbyt dużo meczów. Te mistrzostwa będą dla nich sprawdzianem tego co potrafią i na co ich stać. Być może stać ich nawet na bardzo dużo. Zawsze drużyny, które coś wygrywają sprawdzały się w innych turniejach rozegranych rok, czy dwa lata wcześniej. Nasza drużyna została stworzona dwa, czy trzy miesiące przed główną imprezą. Oni mają duże nadzieje w swoje możliwości, ale na sto procent się jeszcze nie sprawdzili - zakończył Bosek.
Polacy zagrają w grupie A z Serbią, Argentyną, Australią, Wenezuelą i Kamerunem. Jeżeli wyjdą z grupy to z Wrocławia przemieszczą się do Łodzi.