Rozgrywki mistrzostw świata 2014 biało-czerwoni rozpoczęli w bardzo dobrym stylu, w spotkaniu otwierającym mundial pokonali bowiem Serbów, a we wtorkowym pojedynku w Hali Stulecia ich wyższość musieli uznać Australijczycy. - Myślę, że nasza postawa była podobna do tej z meczu otwarcia mundialu. Zagraliśmy dobre spotkanie i mam nadzieję, że będziemy kontynuować tę passę - podkreślił Dawid Konarski.
[ad=rectangle]
W obu pojedynkach postawa podopiecznych Stephane'a Antigi była bardzo dobra ze względu na realizację przedmeczowych założeń, a także rzadkie pomyłki. - Wierzę, że jesteśmy w stanie grać jak najdłużej z małą liczbą błędów własnych. Jeden, dwa lub trzy błędy własne popełnione w trakcie całego seta będą zadowalającą liczbą - wyjaśnił atakujący.
Przed rozpoczęciem zmagań na najgroźniejszych rywali Polaków w grupie A typowano Serbów oraz Argentyńczyków. O ile biało-czerwoni pokonali już jedną z tych drużyn, o tyle z zawodnikami Julio Velasco zmierzą się na zakończenie pierwszej rundy mistrzostw. W kolejnej fazie punkty wywalczone w starciach z równorzędnymi przeciwnikami mogą okazać się bardzo cenne. - Mamy świadomość, że zdobyte punkty i zwycięstwa będą liczyć się w kolejnej rundzie. A w grupie, z którą się łączymy, czyli w grupie D, padają póki co różne wyniki - zaznaczył Konarski.
Oczekiwania względem występu naszych reprezentantów w tegorocznych mistrzostwach świata są bardzo duże, nasza drużyna jest bowiem typowana do walki o medale. - Grajmy swoje. Przez cztery miesiące pracowaliśmy na tę formę. Na razie to fajnie wygląda i nie ma co zapeszać - powiedział polski atakujący.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)