Nazwiska Gonzaleza próżno było dotąd szukać w kadrze Albicelestes na najważniejsze międzynarodowe imprezy. Jego solidna gra w barwach słabo spisującego się w polskiej lidze BBTS-u nie umknęła jednak uwadze selekcjonera Julio Velasco, który prowadzi argentyńską kadrę od lutego 2014 roku. 30-latek zakończył sezon 2013/2014 na 12. miejscu w klasyfikacji najlepiej punktujących PlusLigi (332 "oczka"), notując przy tym średnią skuteczność w ataku na poziomie 40,1 procent.
[ad=rectangle]
- Osiągnięcia indywidualne, zanotowane podczas ostatniego roku pobytu w Bielsku-Białej sprawiły, że teraz mogę występować na mistrzostwach świata. Na początku nie wiedziałem, czy w ogóle na nie pojadę. Potem Velasco zadecydował, że będę w dwunastce, a w ostatniej chwili umieścił mnie w pierwszej szóstce. Mam nadzieję, że taki stan rzeczy się utrzyma - wyjaśnił Gonzalez.
Przyszłość bombardiera po zakończeniu mundialu nadal będzie związana z Polską. Siatkarz rodem z San Rafael zdecydował się bowiem na kontynuowanie kariery w ekipie z Bielska-Białej. - W nadchodzących rozgrywkach nie będziemy walczyć o 1. bądź 2. miejsce, ale wiem, że stać nas na awans do pierwszej ósemki. Ten sezon będzie dla mnie bardzo ważny, ponieważ pragnę stale podnosić swój poziom - przyznał Argentyńczyk.
Zapytany o doświadczenia ze swoim nowym trenerem klubowym, Piotrem Gruszką, zawodnik odpowiedział: - Nigdy nie miałem okazji przeciwko niemu grać, ale wiem, iż w Polsce jest sławny. To jego pierwsze doświadczenie w roli szkoleniowca. Mam nadzieję, że będziemy uznawali podobną wizję współpracy i osiągniemy dobry wynik w nadchodzącym sezonie - wyznał Gonzalez na zakończenie rozmowy.