Drużyna z kraju faraonów bardzo dobrze zaczęła pojedynek z bardziej ogranymi na światowej arenie Rosjanami. Grali pewnie na zagrywce i na przyjęciu, dzięki czemu udawało im się blokować ataki rywali i "odrzucać" ich od siatki. Później, po przegranej pierwszej partii ich gra zaczęła się pogarszać i musieli pogodzić się z kolejną porażką. - Zaczęliśmy znakomicie to starcie, byliśmy skoncentrowani i pewni swoich ruchów na boisku. Mieliśmy dobre statystyki w przyjęciu i to przekładało się na naszą grę. Z upływem czasu doszły nam kłopoty z zagrywką i popełnialiśmy za wiele błędów własnych, a blok Rosjan uniemożliwiał nam grę, jaką chcieliśmy prowadzić - ocenił postawę swojej drużyny Ibrahim Fakhreldin.
[ad=rectangle]
Trener Sbornej był zadowolony z tego, że jego podopiecznym udało się wygrać tak wyrównaną premierową odsłonę. Jego zdaniem było to kluczowe do odniesienia ostatecznego sukcesu. - Najważniejsza była pierwsza partia. Wiedzieliśmy, że Egipcjanie też będą nastawieni na to, żeby zwyciężyć w tym pierwszym secie. Byliśmy na to przygotowani. Myślę, że zagrywka i blok były decydującymi elementami w tym meczu i dzięki nim udało nam się zwyciężyć - skomentował środowe starcie Andriej Woronkow.
Szkoleniowiec Sbornej w spotkaniu z niżej notowanym rywalem, jakim jest reprezentacja Egiptu nie dokonał żadnych zmian. Rozegrał mecz swoją wyjściową "szóstką", chociaż mógł posłać do boju zmienników. - To jest dopiero początek mistrzostw i uważam, że teraz jest dobry czas na tworzenie kolektywu, który może zaprocentować w kolejnych pojedynkach. Ci zawodnicy, którzy znajdują się na boisku tworzą trzon drużyny i chcę, by byli z sobą jeszcze bardziej zgrani - oznajmił selekcjoner reprezentacji Rosji.