Tunezyjczycy chcą jeszcze wrócić do Polski

Wicemistrz Afryki przegrał w sobotę z Kubą i definitywnie stracił szanse na awans do drugiej fazy mistrzostw świata. Na pocieszenie wywalczył jednak swój pierwszy punkt w turnieju.

Tunezja w starciu z reprezentacją Kuby zdobyła łącznie więcej małych oczek od rywala (106:101), ale przegrała w setach 2:3, więc wciąż czeka na premierowe zwycięstwo w turnieju. Postawa zawodników z Czarnego Lądu, którzy wcześniej nie zdobyli ani jednego punktu, zasługuje jednak na uznanie, ponieważ ich rywal w sobotę był kilkakrotnie w naprawdę poważnych tarapatach, a decydującą partię wygrał zaledwie 15:13. [ad=rectangle]

- Cieszymy się, ze zdobycia pierwszego punktu w tym turnieju, ale szkoda, że nie udało się wygrać, zwłaszcza że było naprawdę blisko. Popełniliśmy zbyt wiele błędów. To był nasz mecz, a jednak go przegraliśmy. Z drugiej strony zagraliśmy lepiej, niż w poprzednich spotkaniach, dlatego mamy powody do radości - przyznaje w rozmowie z serwisem SportoweFakty.pl Hichem Kaabi.

Hichem Kaabi
Hichem Kaabi

Zespół z Ameryki Środkowej był faworytem tej rywalizacji, ale męczył się niemiłosiernie, a w pierwszym secie ugrał zaledwie 16 oczek. Później jednak wzmocnił zagrywkę, co miało duży wpływ na wynik końcowy spotkania. - Kubańczycy lepiej serwowali, to robiło różnicę. Nas na pewno stać na więcej również w grze blokiem. Rywale wygrali zasłużenie, dlatego gratuluję im zwycięstwa - wyjaśnia tunezyjski atakujący.

Podopieczni Fethiego Mkaouara w niedzielę żegnają się z Katowicami i Polską. W tym momencie nie mają już nawet matematycznych szans na awans do kolejnej fazy mundialu. Mimo to do ojczyzny wrócą z przyjemnymi wspomnieniami. - Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że znaleźliśmy się w Polsce. Tu wszyscy kochają siatkówkę i da się to odczuć na każdym kroku. Te mistrzostwa są wspaniałe, dlatego dla nas to zaszczyt, że bierzemy w nich udział. Chcielibyśmy wszyscy jeszcze kiedyś zagrać w waszym kraju - zaznacza zdobywca dwóch punktów w starciu z Kubą. - Dziękujemy naszym kibicom za wsparcie i mamy nadzieję, że następnym razem zaprezentujemy się im dużo lepiej - dodaje Kaabi, pytany o atmosferę na trybunach katowickiego Spodka i wsparcie tunezyjskich kibiców.

Z Katowic dla SportoweFakty.pl
Marcin Olczyk

Źródło artykułu: