W ostatnim meczu grupy D kontuzji doznał Iwan Zajcew, lider włoskiej ekipy. Jak informowaliśmy wcześniej, włoskie media podały do wiadomości, że atakujący na MŚ 2014 już nie wystąpi. Trener Mauro Berruto podczas konferencji prasowej poprzedzającej mecze II fazy, wyjaśnił, jak będą wyglądały kolejne dni jego zawodnika i drużyny, która będzie musiała poradzić sobie bez największej armaty.
[ad=rectangle]
- Iwan Zajcew leci właśnie do Rzymu (konferencja odbywała się o godz. 14 - przyp. red.), wyleciał z Warszawy o godzinie 13. Tam będzie mógł być poddany najlepszej opiece medycznej, by mógł wrócić do formy. Będzie nią otoczony całą dobę, tu na miejscu musiałby podróżować razem z nami - wyjaśnił trener włoskiej ekipy. - Po szczegółowych badaniach okazało się, że Zajcew w ciągu 5-6 dni nie byłby w stanie trenować, a my potrzebujemy zdrowych zawodników. Sztab podjął decyzję, by się wyleczył i poddał rehabilitacji - dodał.
Jak w takim razie poradzi sobie reprezentacja Włoch w II fazie w Łodzi i Bydgoszczy? - Mamy innych trzynastu zawodników, z których w protokole meczowym znajdzie się dwunastu. Wszystko zależy od tego, jaka będzie sytuacja ze stanem zdrowia naszego atakującego. Nie chcę dawać żadnych szans na to, że wystąpi jeszcze na MŚ, ale w następnych czterech meczach na pewno nie zagra - wyjaśnił Berruto. Istnieje więc prawdopodobieństwo, że Zajcew zagra, ale Italia musiałaby awansować do kolejnej rundy, a być może nawet do finału.
Trener nie chciał wyjawić, kto w podstawowym składzie zagra w następnym meczu. - Vettori i Sabbi zagrają na pozycji atakującego. Który dokładnie zastąpi Zajcewa? To tajemnica - zakończył Berruto.