Nicholas Hoag: Możemy grać lepiej w defensywie

Zwycięstwo 3:0 nad Finlandią bardzo mocno zbliżyło Kanadyjczyków do wywalczenia promocji do czołowej "szóstki" Mistrzostw Świata 2014. - Przed nami dwa wielkie starcia - powiedział 22-letni siatkarz.

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński

Gracze z Kraju Klonowego Liścia zapisali jak dotąd na swoim koncie w drugiej rundzie turnieju 5 punktów, lecz wywalczenie żadnego z nich nie przyszło im łatwo. Najpierw, po długim boju, pokonali Kubę 3:2, zaś w meczu wygranym 3:0 z Finlandią, o ich sukcesie w dwóch pierwszych partiach decydowała walka na przewagi. Ostatecznie w obu setach zwyciężyli 27:25.

- Ciągle możemy się poprawić, przede wszystkim w defensywie. Jeśli usprawnimy tą część naszej gry, wtedy będzie ona praktycznie kompletna. Mecz przeciwko Finom był długi, zacięty i stanowił próbę cierpliwości. Udało nam się wytrzymać, rozegraliśmy końcówki setów bardzo dobrze, dzięki czemu to my okazaliśmy się zwycięzcami - wyjaśnił Nicholas Hoag.
Bohaterem Kanadyjczyków okazał się Gavin Schmitt, wracający w szybkim tempie do pełni sprawności po lekkim urazie, odniesionym w pierwszej fazie turnieju. Atakujący Arkasu Izmir zakończył spotkanie z Finlandią z dorobkiem 21 punktów i 64-procentową skutecznością w ataku. - Gavin stanowi wielką część naszego zespołu, ale Dallas Soonias również wykonuje dobrą robotę. Schmitt nie był jeszcze w stu procentach sprawny, ale popisał się wieloma udanymi atakami w ważnych momentach - dodał siatkarz Tours VB.

Nicholas jest młodszym synem obecnego trenera reprezentacji Kanady, Glenna. Efekt jego współpracy z ojcem zaowocował poczynieniem sporego postępu w krótkim czasie, dzięki czemu Hoag junior zajął 1. miejsce w rankingu najskuteczniej atakujących zawodników w pierwszej rundzie mundialu. Warto wspomnieć, że w szerokiej kadrze kanadyjskiej drużyny na rok 2014 znajdował się również jego brat, 25-letni Christopher.

- Ojciec traktuje mnie na równi z innymi. Mamy określony układ, więc nie biorę do siebie wszystkich rzeczy, które mówi do mnie na boisku. Poza halą jest moim tatą, zaś na niej trenerem. Z bratem występowałem przez długi czas w kadrze B, trenowaliśmy także razem kilka miesięcy temu. Mam nadzieję, że wkrótce będzie mi dane z nim zagrać również w pierwszej reprezentacji - opowiedział 22-latek.

W obecny weekend ważyć się będą losy jego ekipy na Mistrzostwach Świata 2014. Kolejnymi przeciwnikami Kanadyjczyków będą Brazylijczycy oraz Niemcy. Jeśli nie dojdzie do sensacji w sobotnim pojedynku Niemcy - Rosja, ich niedzielne starcie przeciwko podopiecznym Vitala Heynena bezpośrednio zadecyduje o zajęciu 3. pozycji w grupie F, ostatniej dającej promocję do trzeciej fazy. - Czeka nas niezmiernie trudne zadanie. Obaj nasi najbliżsi rywale prezentują bardzo dobry poziom. Musimy zagrać twardo i mocno koncentrować się na każdym meczowym aspekcie - zakończył Hoag.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×