Ciekawie zapowiada się wieczorne starcie z katowickim Spodku. Reprezentacja Rosji nie ma jeszcze na swoim koncie porażki, natomiast Niemcy w tych mistrzostwach świata musieli uznać wyższość jedynie zespołu z Brazylii. Obydwie ekipy walczą więc o czołowe miejsca w grupie F, które premiować ich będą awansem do kolejnej fazy.
[ad=rectangle]
W swoim ostatnim spotkaniu grupowym reprezentacja Niemiec pokonała Bułgarów 3:1. Chociaż przedmeczowe spekulacje zakładały bardziej zacięty przebieg pojedynku, to podopieczni Vitala Heynena potrafili skutecznie odeprzeć ataki rywali, a w szczególności Cwetana Sokołowa.
[i]
- Nasze pojedynki z Bułgarami są zawsze wyjątkowe. Mamy za sobą długą historię ważnych spotkań na ważnych imprezach, jak kwalifikacje olimpijskie w Sofii w 2012 czy ćwierćfinał mistrzostw Europy rok temu. Ale to będzie zupełnie nowy mecz, mam poczucie, że nasz zespół utrzymuje teraz wysoki poziom gry i stać nas na dobry wynik w tym spotkaniu. Oczywiście, przede wszystkim musimy pilnować własnej koncentracji i własnej siatkówki, jak to nam się uda, to Bułgarom może być trudno -[/i] mówił przed pojedynkiem rozgrywający, Lukas Kampa.
W szeregach niemieckiej ekipy rewelacyjnie spisali się Georg Grozer oraz Denis Kaliberda. Obaj zakończyli mecz z odpowiednio dziewiętnastoma oraz siedemnastoma punktami. W sumie cały zespół zasługuje na pochwały, brylował bowiem w każdym elemencie. Świetnie na korzyść Niemców prezentuje się statystyka bloków. Zatrzymali oni rywali aż dziewięciokrotnie, przy tylko trzech "oczkach" ze strony Junaków. Podobna różnica uwidoczniła się w zagrywce. Aż osiem asów serwisowych posłał na drugą stronę, wspomniany wcześniej Grozer. Podopieczni Plamena Konstantinowa punktowali w tym elemencie tylko trzy razy.
Blok oraz przede wszystkim silna zagrywka mogą być kluczowe w spotkaniu z reprezentacją Rosji. Sborna potrafi zaskoczyć rywali swoim mocnym uderzeniem, którego nie udało się zatrzymać jeszcze żadnemu zespołowi. O sile drużyny Andrieja Woronkowa decyduje przede wszystkim dyspozycja jednego z liderów - Dmitrija Muserskiego. Środkowy potrafi w pojedynkę rozstrzygnąć losy meczu. Tak było chociażby w pojedynku pierwszej rundy z Bułgarami oraz ostatnim spotkaniu z kadrą Kuby.
Aktualni wicemistrzowie świata byli w stanie zagrozić Rosjanom jedynie w drugiej partii, którą wygrali 25:23. - Bardzo zależało nam na trzech punktach i dlatego trochę się denerwowaliśmy na początku spotkania, w niektórych elementach graliśmy niestabilnie, pojawiły się też chwile dekoncentracji. Cieszymy się ze zwycięstwa, ale wiemy, że na takie momenty słabości nie możemy sobie więcej pozwolić, bo następnym razem mogą kosztować nas nawet porażkę w całym meczu - ocenił po meczu trener Woronkow.
Liderem Sbornej był po raz kolejny atakujący Dmitrij Ilinych, zdobywca siedemnastu punktów. Po szesnaście "oczek" zanotowali na swoim koncie Muserski oraz Nikołaj Pawłow. Ogromną siłę Rosjanie pokazali w zagrywce, zwyciężając w tym elemencie aż 9:1.
Reprezentacje Niemiec oraz Rosji grały do tej pory ze sobą jedynie pięć razy. Czterokrotnie lepsza okazywała się rosyjska ekipa. Jak będzie tym razem? Obydwa zespoły walczą o jak najlepsze miejsce w grupie F, które premiowałoby ich awansem do kolejnej rundy. Podopieczni Vitala Heynena zajmują obecnie trzecią lokatę z dwunastoma "oczkami" na koncie. Rosja ma dwa punkty więcej i jest druga.
[b]Niemcy - Rosja /Katowice, 13.09.2014, godz. 20:15
[/b]