- Argentyński zespół pokazał dobrą siatkówkę i zasłużenie wygrał. W pewnym momencie wydawało się, że łapiemy nasz rytm. Jednak wówczas sędziowie ponownie pociągnęli nas na sam dół. Nie dość, że nasza ekipa na tym turnieju nie prezentuje właściwej formy, to po raz kolejny na mistrzostwach sędziowie nam nie pomagają - powiedział o spotkaniu z reprezentacją Argentyny, włoski zawodnik, Matteo Piano.
[ad=rectangle]
Młody Włoch nie jest pierwszą osobą, która ma sporo zastrzeżeń do funkcjonowania wideoweryfikacji podczas turnieju rozgrywanego w Polsce. - Wydaje mi się, że ten wideochallenge nie jest do końca dopracowany. Co było widać już w wielu spotkaniach, nie tylko podczas spotkań mojej reprezentacji. A jeśli system, który powinien ułatwiać życie siatkarzy, zaczyna sprawiać problemy to powinno się coś z tym zrobić - ocenił 24-letni zawodnik.
Jednak Matteo Piano nie ma zamiaru zrzucać winy za porażkę z Argentyną na system wideoweryfikacji. Młody siatkarz zdaje sobie sprawę, że jego reprezentacja musi uporać się po mundialu z wieloma problemami. - W tym momencie wiele pytań dotyczących naszej dyspozycji jest bardzo trudnych i nie znajdujemy na nie odpowiedzi. Musimy sobie z porażką na mundialu poradzić wewnątrz zespołu. Potrzebujemy czasu na przemyślenie tego co nie zagrało w naszej ekipie i dlaczego tuż przed startem mistrzostw zgubiliśmy naszą formę - powiedział Piano.
Jak duży wpływ na postawę Italii w drugiej fazie turnieju ma brak Ivana Zajcewa, który z powodu kontuzji na polskich parkietach już nie zagra? - Każdy zawodnik jest elementem pewnej układanki i jest potrzebny zespołowi. Wiadomo jak ważną postacią jest Ivan, który uważany jest za jednego z najlepszych graczy na świecie. Jednak według mnie dobry, zbilansowany zespół powinien sobie poradzić z takimi problemami jak nieobecność danego zawodnika. Nawet Ivana da się zastąpić. Może nam zabrakło czasu, aby ustabilizować grę? - ocenił zawodnik włoskiej Modeny.
Reprezentacja Włoch w niedzielę dostanie ostatnią szansę, aby w lepszych nastrojach pożegnać się z mistrzostwami świata. W ostatnim pojedynku grupy E Italia zmierzy się z Australią. - Bardzo zależy nam na tym, aby zakończyć okres słabej gry, pozytywnym akcentem. Chcemy pokazać naszą siatkówkę i w końcu coś wygrać. Nie będzie łatwo, bo mentalnie jesteśmy w dołku. Wiemy przecież, że nie brakuje nam umiejętności. Jednak ciągle na boisku nic nam nie wychodzi. Wydaje się, że główny problem tkwi w naszych głowach i wierzę, że szybko to przezwyciężymy - zakończył rozmowę Matteo Piano.
Z Bydgoszczy dla SportoweFakty.pl, Karolina Biesik