Już 26 lipca rozpoczną się igrzyska olimpijskie w Paryżu. Do stolicy Francji przyjadą najlepsi sportowcy świata. Wśród nich jest również Steven van de Velde - 29-letni holenderski siatkarz plażowy, który wraz ze swoim partnerem Matthew Immersem zajmuje 11 miejsce w światowym rankingu.
Jego udział w igrzyskach budzi ogromne kontrowersje. Media z całej Europy przypominają, że van de Velde w przeszłości został skazany za gwałt na 12-letniej dziewczynie. Miało to miejsce w 2014 roku.
19-letni wówczas siatkarz poznał swoją przyszła ofiarę na Facebooku. Mężczyzna szybko zdobył sympatię 12-letniej dziewczynki z Wielkiej Brytanii, z którą początkowo rozmawiał przez komunikatory internetowe. W końcu postanowił jednak przyjechać do niej z Holandii.
W trakcie tej wizyty odbył z nią stosunek płciowy. Przed powrotem do ojczyzny siatkarz nakazał swojej ofierze, by wzięła tabletkę "dzień po".
ZOBACZ WIDEO: Pod Siatką: "Złapał nas duży kryzys". Polki bez szans w starciu z Chinkami
Fakt, że 12-latka próbuje kupić taki specyfik, zaalarmował władze. Wkrótce cała sprawa wyszła na jaw, a van de Velde stanął przed brytyjskim sądem. Wydawało się , że 19-latek stracił szanse na kontynuowanie profesjonalnej kariery. Podkreśliła to nawet Sędzia Francis Sheridan, która prowadziła rozprawę.
"Przed przyjazdem do tego kraju trenowałeś jako potencjalny olimpijczyk. Twoje nadzieje na reprezentowanie kraju leżą teraz w gruzach" - mówiła podczas postępowania.
Tak się jednak nie stało. Van de Velde w 2016 roku został skazany na cztery lata. W trakcie rozprawy przyznał się do popełnienia trzech gwałtów na dzieciach. Jednak już po dwunastu miesiącach opuścił więzienie. Karę odbywał w Holandii. Po wyjściu na wolność wznowił karierę sportową. Według relacji "The Sun" nigdy nie okazał skruchy.
Mimo ogromnych kontrowersji związanych z przeszłością sportowca, MKOL nie zdecydował się na jego wykluczenie z rywalizacji w Paryżu. Sprawy jak dotąd nie skomentował również Holenderski Komitet Olimpijski, który również nie zawiesił sportowca.
Udział 29-letniego Holendra w igrzyskach wywołał wiele kontrowersji w całej Europie. Jego sprawę przypominają media m.in. z Francji i Wielkiej Brytanii. "Seksualny potwór skazany za gwałt na 12-letniej Brytyjce po uwiedzeniu jej na Facebooku kwalifikuje się na igrzyska olimpijskie" - tytułuje swój artykuł "The Sun".