Turniej Open: Polacy w komplecie awansowali do fazy pucharowej

Chińskie Fozhou jest na razie szczęśliwe dla polskich par. W fazie grupowej zagrały trzy duety znad Wisły i wszystkie znalazły się w najlepszej 24. zawodów męskich.

W czwartek w turnieju męskim dokończono zmagania w grupach turnieju Open. Po środowych dobrych wynikach w kolejnym dniu Biało-Czerwoni także nie zawiedli swoich sympatyków.
[ad=rectangle]
Najwięcej powodów do zadowolenia przed fazą play-off mają Michał Bryl i Kacper Kujawiak. Po dwóch triumfach w środę polski duet nie spoczął na laurach i w czwartek odniósł trzecią wiktorię. Tym razem Polakom nie sprostała szwajcarska para Mats Kovatsch/Jonas Kissling. Sześć punktów, zwycięstwo w grupie i bezpośredni awans do najlepszej szesnastki turnieju - oto aktualny bilans na razie najlepszych Biało-Czerwonych w Fozhou.

Grupa H:
Bryl/Kujawiak (POL) [25] - Kovatsch/Kissling (SUI) [24]
2:0 (21:17, 21:18)

Przed rozpoczęciem rywalizacji największe szanse na wygranie grupy dawano parze Piotr Kantor/Bartosz Łosiak. Środowa porażka skomplikowała realizację takiego scenariusza. W trzecim swoim starciu Polacy dość pewnie rozprawili się z chilijskim duetem Esteban Grimalt/Marco Grimalt . Ta wiktoria nie wystarczyła jednak do wygrania grupy. Biało-Czerwoni uzbierali tyle samo punktów (5 oczek) co Bruno De Paula/Hevaldo Sabino Moreira, ale to Brazylijczycy, dzięki zwycięstwu w bezpośrednim starciu, zajęli pierwsze miejsce.

Grupa G:
Kantor/Łosiak (POL) [10] - Grimalt/Grimalt (CHI) [7] 2:0 (21:18, 21:15)

Najsłabiej, biorąc pod uwagę tylko rezultaty, zaprezentowali się Maciej Rudol i Maciej Kosiak. Do trzeciego meczu Polacy przystępowali z bilansem 1-1. Niestety z punktu widzenia ich sympatyków w czwartek ta sytuacja uległa pogorszeniu. Biało-Czerwoni przegrali z łotewskim duetem Martins Plavins /Hermans Egleskalns. Łotysze tym triumfem rzutem na taśmę zapewnili sobie awans do 1/16 finału. Sensacją grupy było odpadnięcie z dalszej rywalizacji Isaaca Kapy i Christophera McHugha. Australijczycy, rozstawieni z numerem 5, pożegnali się z zawodami przez najsłabszy bilans małych punktów. W grupie najlepsi okazali się Niemcy Sebastian Fuchs i Thomas Kaczmarek.

Grupa E:
Rudol/Kosiak (POL) [21] - Plavins/Egleskalns (LAT) [28]
0:2 (21:23, 17:21)

Siatkarze plażowi do rywalizacji w Chinach powrócą w piątek. W czwartek rozpoczęły się zmagania grupowe w turnieju kobiecym, ale bez reprezentantek Polski.

Komentarze (0)