Po dwóch środowych porażkach Monika Brzostek i Kinga Kołosińska stały pod przysłowiową ścianą. Tylko zwycięstwo w ostatnim pojedynku grupowym zapewniało im awans do kolejnej fazy szwajcarskich zawodów. Rywalkami Polek był duet z Vanatu Miller Pata i Linline Matauatu. Przeciwniczki w środę także przegrały oba spotkania, ale w odróżnieniu od siatkarek znad Wisły wygrały dwa sety.
[ad=rectangle]
W czwartek rywalki nie były jednak już tak skuteczne. Ku uciesze polskich kibiców to przede wszystkim ich ulubienice zaprezentowały się ze znacznie lepszej strony. Polki dość gładko uporały się z rywalkami w dwóch setach, a mecz trwał 29 minut.
grupa H:
Kołosińska/Brzostek (Polska, 24) - Pata/Matauatu (Vanatu, 25) 2:0 (21:16, 21:15)
Miejsce | Drużyna | Punkty | Z-P | Sety |
---|---|---|---|---|
1 | Bansley/Pavan | 6 | 3-0 | 6:2 |
2 | Zumkehr/Heidrich | 5 | 2-1 | 5:3 |
3 | Kołosińska/Brzostek | 4 | 1-2 | 2:4 |
4 | Pata/Matauatu | 3 | 0-3 | 2:6 |
Siatkarki rywalizację wznowią w piątek, kiedy to poznamy półfinalistki turnieju w Gstaad.