Monika Brzostek: Lubimy dramatyczne końcówki
Monika Brzostek i Kinga Kołosińska po raz pierwszy w turnieju Grand Slam rozgrywanym w Polsce wywalczyły awans do ćwierćfinału.
Dominika Pawlik
Trzech setów potrzebowały Monika Brzostek i Kinga Kołosińska do wywalczenia awansu do ćwierćfinału w starciu z Heather Bansley i Sarah Pavan. Spotkanie było bardzo dramatyczne i zacięte, ale skończyło się szczęśliwie ku radości kibiców.
- Myślę, że w tym roku jesteśmy bardziej pewne siebie i swoich umiejętności. Oscylujemy wokół 9-17 miejsca. Gramy na równi z zespołami wyżej rozstawionymi, a wcześniej z nimi nie miałyśmy szans. Tutaj pierwsze ósemka w Polsce, bardzo cieszymy się z tego rezultatu - przyznała Kołosińska.
W ćwierćfinale przeciwniczkami Polek będą Lauren Fendrick i Brooke Sweat. - Dziewczyny grają bardzo dobrze, notują 5-9. miejsce, na MŚ były piąte. Ostatnio wygrałyśmy z nimi, ale wiadomo, bywa różnie - zakończyła polska plażowiczka.