Historyczne wydarzenie dla polskiej siatkówki plażowej blisko!

Świetne wyniki Biało-Czerwonych na początku sezonu olimpijskiego niosą za sobą wymierne korzyści. Po sukcesie Polaków w Rio de Janeiro, jest już niemal pewne, że na najbliższych Igrzyskach Olimpijskich wystąpią aż trzy duety znad Wisły.

W turnieju olimpijskim zagrają po 24 pary w zawodach żeńskich i męskich. Automatyczną kwalifikację do igrzysk ma zapewnioną jeden duet gospodarzy oraz mistrz świata z 2015 roku. U pań miano najlepszego duetu globu dzierżą obecnie Brazylijki Agatha Bednarczuk i Barbara Seixas De Freitas. Z kolei u mężczyzn aktualnymi mistrzami świata są także reprezentanci Canarinhos Alison Cerutti i Bruno Oscar Schmidt.

Do Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro zakwalifikuje się także 15 najlepszych duetów rankingu FIVB (nie więcej niż dwa z jednego kraju), który zostanie zamknięty 13 czerwca. Po świetnym turnieju rangi Grand Slam, który notabene odbył się w Rio de Janeiro, pary Grzegorz Fijałek / Mariusz Prudel, Bartosz Łosiak / Piotr Kantor oraz Kinga Kołosińska / Monika Brzostek zdobyły takie wiele punktów, że mogą być już niemal pewne awansu, właśnie na podstawie rankingu, do igrzysk.

Tym samym po raz pierwszy w historii polskiej siatkówki plażowej Polskę będą najprawdopodobniej reprezentowały aż trzy duety. Cztery lata temu w Londynie z Biało-Czerwonych wystąpili tylko Grzegorz Fijałek i Mariusz Prudel. Główni zainteresowani zajęli wówczas 5. pozycję, przegrywając po walce na przewagi w tie-breaku ćwierćfinałowy pojedynek z Brazylijczykami Alisonem Ceruttim i Emanuelem Rego.

Siatkarze plażowi nie mają na razie chwili wytchnienia. W środę polskie pary, które z takim powodzeniem rywalizowały w Rio de Janeiro, rozpoczną walkę w fazie grupowej turnieju rangi Open w brazylijskiej Vitorii.

Warto dodać że ostatnie 7 wolnych miejsc w turnieju olimpijskim zajmą zwycięzcy kontynentalnych kwalifikacji oraz dwie najlepsze pary z zawodów interkontynentalnych.

Zobacz wideo: Real Madryt dla Piotrusia

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

Źródło artykułu: