To historyczny dzień także dla słoweńskiej siatkówki. Po raz pierwszy ten kraj będzie gospodarzem najważniejszych meczów w światowej siatkówce klubowej. Finały Ligi Mistrzów odbędą się w Arenie Stożice - a to miejsce polskim fanom siatkówki z pewnością nie kojarzy się najlepiej.
Półfinał w cieniu dezorganizacji
W 2019 roku po raz pierwszy odbywały się mistrzostwa Europy siatkarzy w nowym formacie. 24 kraje, 4 różni gospodarze. Format ten budził sporo zamieszania, które odbiło się rykoszetem i na reprezentacji Polski.
Bowiem półfinał mistrzostw Europy z udziałem podopiecznych Vitala Heynena odbywał się w Słowenii, a wcześniejsze mecze Biało-Czerwoni rozgrywali w Holandii. Nie tylko jednak długa podróż była największym problemem, ale to co się zdarzyło w jej trakcie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Świątek zajrzała do pucharu, a tam... Musisz obejrzeć to nagranie
Mianowicie personel linii lotniczych, którymi mieli lecieć Polacy, ogłosił strajk. Zaskoczyło to organizatorów, którzy nie mieli pomysłu jak przetransportować Biało-Czerwonych do Lublany. Z pomocą przyszli politycy, którzy wysłali rządowy samolot i tak nasi reprezentanci dotarli do Słowenii.
Słoweński koszmar
Aktualni mistrzowie świata przez czempionat Starego Kontynentu szli wtedy jak burza. W drodze do półfinału Biało-Czerwoni stracili zaledwie jednego seta i byli faworytami spotkania z gospodarzami. Znowu jednak uaktywnił się słoweński koszmar polskich siatkarzy.
Polaków było stać tylko na wygranie jednego seta i to Słoweńcy po raz trzeci z rzędu zamknęli im drogę do złota mistrzostw Europy. Ostatecznie ci zdobyli srebro po finałowej porażce z Serbami 1:3. Z kolei Polacy cieszyli cię z brązu dzięki wygranej nad Trójkolorowymi bez straty seta.
- Atmosfera na półfinale mistrzostw Europy w Słowenii była znakomita. Mam nadzieję, że w niedzielę będzie tak samo. Hala jest bardzo duża, ale nie najgorzej się tu gra. Jednak mam nadzieję, że rezultat będzie inny niż wtedy - wspominał ten mecz kapitan ZAKSY Aleksander Śliwka na konferencji prasowej przed finałem LM.
Czy ZAKSA przełamie słoweńską klątwę? Początek finału Ligi Mistrzów Itas Trentino - Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle już w niedzielę 22 maja o 21:00. Transmisja w Polsat Sport i Polsat Box Go, a relacja na żywo w WP SportoweFakty.
Czytaj więcej:
Ostatni taki finał. Siatkarskie El Clasico już nie będzie takie samo
Liga Mistrzów. Mówili o nich jak o ZAKSIE. Obie drużyny wiele udowodniły ekspertom